fbpx
Kraków

Są pierwsze kary krakowskiego sanepidu dla gastronomików

Rośnie liczba przedsiębiorców, którzy decydują się na łamanie obostrzeń w związku z pandemią koronawirusa i otwarcie swoich biznesów. Dotyczy to głównie hoteli oraz lokali gastronomicznych, które w ostatnich miesiącach poniosły ogromne straty. Tymczasem krakowski sanepid nie ustaje w kontrolach i… nakłada pierwsze kary. W sumie 50 tys. złotych.

Akcja #otwieraMY przybiera na sile z każdym dniem. Przedsiębiorcy nie tylko zachęcają się wzajemnie do otwierania swoich lokali, ale również wymieniają się radami i sposobami na argumentowanie swojej decyzji oraz odmowę przyjęcia mandatów od policji czy sanepidu. W samym tylko Krakowie otworzyło się już kilka lokali, które z zachowaniem reżimu sanitarnego, zapraszają do siebie klientów. Tak jest m.in. na krakowskim Kazimierzu czy w Nowej Hucie.

Przedsiębiorcy podkreślają, że nie wynika to z ich złośliwości a chłodnego rachunku biznesowego. Jeśli nie otworzą się na klientów i nie wrócą do normalnego funkcjonowania, czeka ich upadłość. Koszty stałe związane z rachunkami za prąd czy czynszem powiększają i tak niemały już dług, a ich prywatne oszczędności, z których finansowali wszystkie opłaty, się kurczą.

Krakowski sanepid wspólnie z policją nie ustaje w kontrolach. Powołując się na rozporządzenie, urzędnicy przekonują, że właściciele lokali gastronomicznych nie mogą przyjmować klientów. Łamanie tych przepisów może skończyć się nawet 30 tys. złotych kary. Na ten moment sanepid zdecydował się na nałożenie dwóch kar w wysokości 30 oraz 20 tys. złotych na dwa lokale działające na terenie małopolski. Urzędnicy nie zdradzają jednak o które konkretnie lokale chodzi i czy przedsiębiorcy zamierzają odwoływać się od tej decyzji.

Właściciele lokali przekonują z kolei, że rozporządzenie, na które powołuje się sanepid i policja jest niezgodne z Konstytucją RP. To oznacza, że sanepid nie ma prawa nakładać kar, a utwierdzają ich w tym przekonaniu wyroki Sądów Administracyjnych, które kilkukrotnie już oddaliły kary nakładane przez urzędników, uznając je za niezasadne i niezgodne z ustawą zasadniczą.

fot. Free-Photos z Pixabay