Trasę Łagiewnicką otwarto pod koniec sierpnia ubiegłego roku, a już w październiku zauważono pierwsze przecieki. O ile sytuacja wtedy nie była groźna, teraz kierowcy muszą mierzyć się z oblodzeniem i szronem na drodze.
Wykonawca na bieżąco zabezpiecza drogę w tunelu solą i piaskiem. Na uszczelnienie ścian tunelu będziemy musieli jednak poczekać najprawdopodobniej do początku wiosny, kiedy temperatura będzie oscylować powyżej 5 stopni Celsjusza. Wtedy pracownicy będą wstrzykiwać pod ciśnieniem specjalną substancję, która zapewni szczelność ścian. Przed nimi także inne zadanie – wymiana uszkodzonych przez wodę ogniochronnych paneli ścian. Spółka Trasa Łagiewnicka nie zapłaci za te naprawy – koszty prac pokryje główny wykonawca – firma Budimex w ramach gwarancji. Naprawy mają się odbywać się w godzinach nocnych, by nie ograniczać ruchu.
Budowa tunelu
Kwestia przeciekania tunelu nie dziwi, ani wykonawcy ani spółki. Można było się jej spodziewać patrząc na zastosowaną metodę budowania ścian. Zdecydowano się na wykonanie ścian żelbetowych. Z faktu, że konstrukcje znajdują się pod ziemią, poniżej zwierciadła wód gruntowych budowa tuneli od początku była obarczona ryzykiem sączenia się wody przez ściany. Wykorzystanie innych metod budowy tuneli były znacząco ograniczone przez zabudowę mieszkaniową znajdującą się na około. Inwestor, aby nie wyburzać bloków w koło, postanowił wykorzystać ściany szczelinowe.
Autor: Sonia Bekier