Krakowianie chcą wprowadzenie Strefy Czystego Transportu i to na bardziej restrykcyjnych zasadach niż te uchwalone przez Radę Miasta Krakowa. Wiedza na temat samej strefy, jej obszaru oraz dokładnych zasad jej funkcjonowania jest jednak wśród mieszkańców znikoma- tak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Strefa Czystego Transportu od wielu miesięcy rozgrzewa opinię publiczną w Krakowie do czerwoności. Zapisy mające na celu ograniczenie poruszania się po mieście najstarszych i tym samym najmniej ekologicznych samochodów, cieszą się zarówno dużym poparciem, jak i ogromnym sprzeciwem ze strony wielu mieszkańców Krakowa. Krakowianie zwracają bowiem uwagę, że wprowadzenie ograniczeń uderza w ich konstytucyjne prawo do posiadania i dysponowania swoją własnością. Wiele osób nie zgadza się na to, by urzędnicy z góry decydowali, czy mogą poruszać się swoim samochodem tylko z powodu tego, jaką normę emisji spalin przyznano w momencie jego produkcji.
Nie brakuje jednak głosów, że to właśnie samochody na ten moment są głównym problemem w odniesieniu do jakości powietrza w Krakowie. W ostatnich latach udało się bowiem pod Wawelem wyeliminować stare piece węglowe i zastąpić je bardziej ekologicznymi źródłami ciepła. Nadal jednak miasto boryka się z problemem smogu, który w głównej mierze pochodzi z okolicznych gmin, gdzie nie obowiązują obostrzenia dotyczące spalania węgla i drewna w przydomowych piecach, ale specjaliści zwracają też uwagę na stare samochody poruszające się po Krakowie, które również mają ogromny wpływ na jakość powietrza.
Krakowskie Alarm Smogowy postanowił zlecić badania dotyczące poparcia dla wprowadzenia strefy, ale badano też świadomość mieszkańców dotyczącą zapisów strefy oraz obszaru jej funkcjonowania. O ile 77 proc. mieszkańców słyszało o tym, że taka strefa ma być wprowadzona, o tyle tylko co piąta osoba wiedziała, na jakich zasadach ma funkcjonować SCT w Krakowie. Aż co czwarta osoba wskazywała, że po wprowadzeniu strefy, do centrum Krakowa będą mogły wjechać jedynie pojazdy elektryczne, co jest oczywiście nieprawdą. Mieszkańcy nie potrafili również w większości wskazać prawidłowo terminu, gdy miałaby zacząć obowiązywać Strefa Czystego Transportu. Mieszkańcy nie pozostawili również suchej nitki na polityce informacyjnej miasta, która w ich ocenie jest niewystarczająca. Blisko 70 proc. badanych przekonywało, że miasto zbyt skąpo informuje krakowian o terminie i zasadach wprowadzenia SCT w mieście.
Podczas badania mieszkańcy uzyskali pełną informację na temat kształtu, jaki ma mieć przyjęta przez radnych Strefa Czystego Transportu. Po uzyskaniu tej wiedzy, aż 61 proc. krakowian poparło wprowadzenie SCT. Większość ze zwolenników to kobiety i osoby rzadko korzystające z samochodu i częściej wybierające komunikację miejską. Wśród osób często podróżujących po mieście własnym samochodem, zdecydowanie częściej przeważały głosy za uchyleniem przyjętych zasad i wycofaniem się z SCT.
W badaniu wzięło udział 600 pełnoletnich mieszkańców i mieszkanek Krakowa, a próba była reprezentatywna i kontrolowana pod kątem płci i wieku. Badania przeprowadzono za pomocą techniki CAWI. Z pełnym raportem można zapoznać się TUTAJ.