Kilka dni temu mieszkańcy ul. św. Kingi zaalarmowali służby o… strzelaninie. Do akcji wkroczyli strażnicy miejscy oraz policja. Zatrzymano dwóch mężczyzn. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tego zdarzenia.
Z relacji funkcjonariuszy wynika, że chwilę przed zgłoszeniem, które przekazała im przerażona kobieta, widzieli dwóch mężczyzn, którzy w pośpiechu wysiedli z Mercedesa i wbiegli do jednej z kamienic. Wówczas ten fakt nie wzbudził podejrzeń. Dopiero po otrzymaniu informacji o strzałach patrol zawrócił, a strażnicy zatrzymali nadjeżdżający radiowóz policji, by poinformować o całym zdarzeniu.
W trakcie powrotu na miejsce zdarzenia funkcjonariusze zauważyli Mercedesa gwałtownie odjeżdżającego z piskiem opon. Ruszyli za pojazdem, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe. Po krótkim pościgu udało się zablokować auto w ślepym zaułku przy ul. Hetmańskiej. Wkrótce na miejsce dotarły kolejne policyjne patrole.
Jak informuje komisarz Rafał Knapik z małopolskiej policji, w trakcie akcji zatrzymano dwóch mężczyzn. Na miejscu nie znaleziono osób poszkodowanych, ale wciąż trwają czynności mające na celu ustalenie, czy rzeczywiście padły strzały. Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring oraz przesłuchują świadków, by wyjaśnić, czy doszło do czynu przestępczego lub wykroczenia.
Rola zatrzymanych w całym zdarzeniu nie jest jeszcze jasna. Policja zapowiada kontynuację śledztwa w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności.