Yaw Yeboah nie jest już piłkarzem Wisły Kraków. Zawodnik oraz klub potwierdzili krążące od kilku dni plotki o przenosinach Ghańczyka za ocean. 24-latek związał się kontraktem z klubem amerykańskiej MLS Columbus Crew. Biała Gwiazda sporo zarobi jednak na transferze, co pozwoli na realizację kolejnych wzmocnień drużyny z Reymonta.
O przenosinach Yaw Yeboah mówiło się od kilku dni. Dziennikarze donosili na Twitterze o zainteresowaniu 24-letnim piłkarzem m.in. ze strony kilku klubów amerykańskiej MLS. Pomocnik w ostatnich miesiącach był kluczową postacią Wisły Kraków, został również wybrany piłkarzem sierpnia. Notował doskonałe występy, a jedna z jego bramek rozsławiła go w sieci, dając mu rozpoznawalność również poza granicami kraju.
Yeboah rozegrał łącznie w barwach Wisły Kraków 50 spotkań, w których zdobył dziesięć bramek i zanotował sześć asyst. W ostatnich tygodniach jego forma nie była już tak wyśmienita, ale wciąż był kluczową postacią w zespole i jednym z najlepszych piłkarzy na boiskach Ekstraklasy.
Klub nie poinformował, ile dokładnie zarobi na sprzedaży 24-letniego zawodnika, ale mówi się, że będzie to najwyższy transfer Białej Gwiazdy od czterech lat. Dodatkowo klub miał zagwarantować sobie procent zysku od kolejnego transferu piłkarza, realizowanego już przez Columbus Crew. Dzięki temu Wisła zarobi w dłuższej perspektywie dwukrotnie na sprzedaży zawodnika, który za oceanem może zyskać na wartości.
Klub traci zatem sportowo, ale zyskuje finansowo. Nie od dziś z kolei wiadomo, że klubowa kasa świeci pustkami i Biała Gwiazda boryka się z dużymi problemami na tym polu. Transfer 24-latka pozwoli zatem odetchnąć z ulgą i szukać kolejnych wzmocnień zespołu.