Choć w ostatnim czasie w Małopolsce kilkukrotnie intensywnie padało, wciąż obowiązuje stan suszy. Część gmin z naszego regionu zakazało już podlewania ogródków, czy wykorzystywania wody do mycia swoich samochodów na terenie posesji. Nie ma też mowy o napełnianiu przydomowych basenów. Najpoważniejsza sytuacja jest m.in. w Brzeźnicy, Kalwarii Zebrzydowskiej czy w okolicach Limanowej oraz Tomicach.
Specjaliści i meteorolodzy biją na alarm, ostrzegając, żeby nie dać się zwieść ostatnim opadom deszczu, które nie poprawiły sytuacji hydrologicznej w naszym regionie. Intensywne opady były bowiem krótkotrwałe, a w lasach czy na polach wciąż jest niezwykle sucho. To nie tylko niebezpieczne, ale również bardzo problematyczne, bo brak wody, to mniejsze i skromniejsze zbiory rolników, co może przełożyć się na wzrost cen na skupach, a w finalnym rozrachunku również na sklepowych półkach.
Problemy z wodą nie zaczęły się na wiosnę. Sięgają one zimy, która choć mroźna, to nie przyniosła spodziewanej ilości opadów śniegu, a to z kolei przełożyło się na mniejszy poziom wód gruntowych, a upały, które już kilkukrotnie nawiedzały południową Polskę, tylko pogłębiły problem i sprawiły, że w wielu miejscach wody po prostu brakuje i mowa tu nie tylko o rzekach, ale również gospodarstwach domowych, które do tej pory do prac gospodarczych mogły wykorzystywać studnie, które jednak teraz są niemal całkowicie suche.
– W poprzednich latach wystarczyło kopanie studni na kilka metrów, później szukaliśmy wody na 30-40 metrach, a teraz sąsiad kopał studnię na 120 metrów, by mieć zabezpieczoną wodę dla zwierząt i prac porządkowych na gospodarstwie – mówi Henryk Talar z jednego z małopolskich gospodarstw rolnych.
Problemy z wodą spowodowały, że część władz gmin Małopolski postanowiło wydać zalecenia, a nawet zakaz używania wody do celów gospodarczych. Nie ma więc mowy o myciu samochodu na podjeździe, podlewaniu ogródka czy też napełnianiu basenów. Są za to apele o gromadzenie wody deszczowej w specjalnych pojemnikach, tym bardziej że w najbliższych latach (z powodu zmian klimatu), zdaniem specjalistów problem będzie narastał.
Aktualną sytuację hydrologiczną na rzekach naszego regionu można śledzić w serwisie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.