fbpx
Kraków Na sygnale

Kolejne uderzenie policji w gang narkotykowy. Siedem osób z zarzutami

fot. Małopolska Policja

Siedem kolejnych osób podejrzanych o rozprowadzanie i produkcję narkotyków wpadło w ręce krakowskiej policji. To sześciu mężczyzn i jedna kobieta, która odpowie za poplecznictwo. Do zatrzymań doszło na terenie Krakowa i okolicznych gmin. To jednak jeszcze nie koniec zatrzymań w tej sprawie, która w ocenie policji ma charakter rozwojowy. 

To nie pierwsze zatrzymania w sprawie grupy, która miała zajmować się rozprowadzaniem i produkcją narkotyków. Szef i czołowi członkowie gangu wpadli w ręce śledczych już we wrześniu ubiegłego roku. Od tego czasu sukcesywnie zatrzymywane są kolejne osoby, które były powiązane z zorganizowaną grupą przestępczą. 

Z ustaleń śledczych wynika, że zatrzymani mieli odpowiadać za rozprowadzenie 9 kg marihuany, 2,5 kg amfetaminy oraz 1,5 kg mefedronu. Na swoim koncie mają również wyprodukowanie około 10 kg amfetaminy, która następnie miała być podzielona na działki dealerskie i wprowadzana na rynek. 

Na początku tygodnia śledczy weszli w tym samym czasie do sześciu lokalizacji na terenie Krakowa oraz gmin powiatu wielickiego, krakowskiego i myślenickiego. Z wcześniejszych ustaleń wynikało bowiem, że mogą przebywać tam osoby podejrzewane o współpracę z zorganizowaną grupą przestępczą. W sumie zatrzymano sześciu mężczyzn oraz jedną kobietę, która będzie odpowiadała za utrudnianie postępowania i pomoc w uniknięciu odpowiedzialności karnej osoby podejrzewanej o dokonanie przestępstwa. 

W trakcie przeszukań realizowanych w chwili zatrzymania ujawniono m.in. 6,5 kg marihuany oraz pieniądze w kwocie 11 tys. złotych, a także narzędzia i akcesoria służące do porcjowania i pakowania narkotyków, w tym m.in. wagi precyzyjne, telefony komórkowe i woreczki strunowe. 

Zatrzymanym grożą wieloletnie wyroki. Za posiadanie znacznych ilości narkotyków mogą spędzić nawet 10 lat w więzieniu. Za handel narkotykami grozi do 12 lat pozbawienia wolności, z kolei za wytwarzanie narkotyków przewidziana jest kara nie mniejsza niż 3 lata więzienia. Zatrzymanej kobiecie grozi z kolei do 5 lat więzienia. Policjanci nie wykluczają natomiast kolejnych zatrzymań w tej sprawie.