Małopolska

Artur Kozioł odchodzi z Wieliczki. Mocne komentarze.

fot. Lubię Kraków

Po ponad dwóch dekadach w lokalnej polityce Artur Kozioł – były burmistrz Wieliczki i ostatnio przewodniczący Rady Miejskiej – złożył mandat radnego. Oficjalnym powodem jest objęcie stanowiska dyrektora w Departamencie Jednostek Nadzorowanych i Podległych Ministerstwa Technologii i Rozwoju w Warszawie. W sieci zawrzało. Mieszkańcy komentują decyzję jako „żenującą” i „haniebną”, a jego odejście określają jednym słowem: ucieczka.

fot. Lubię Kraków

Zawiedzeni mieszkańcy: „Bez słowa przepraszam”

Największe oburzenie budzi nie sama decyzja, a sposób jej zakomunikowania – czyli… brak jakiejkolwiek komunikacji. „To jest ŻENUJĄCE zachowanie z jego strony. Jak można najpierw mówić wybierzcie mnie, a potem, jak pojawi się wyższy stołek, po prostu zniknąć? Bez zwykłego przepraszam” – pisze jeden z komentujących na lokalnych forach. Wspomnienia sięgają nawet wcześniejszych kadencji: „To samo było, gdy był burmistrzem i startował na posła. Człowiek bez honoru, dla którego tylko stołek się liczy”.

Polityczne ambicje, lokalna porażka

Przez lata Kozioł próbował swoich sił w wyborach do Senatu (2019), Sejmu (2023) i Parlamentu Europejskiego (2024) – bezskutecznie. Po przegranej w wyborach na burmistrza Wieliczki, został przewodniczącym Rady Miejskiej.

„Narobił dziadostwa w Wieliczce, zadłużył gminę i teraz dostaje za to nagrodę w postaci stołka w Warszawie. Tak wygląda w Polsce polityka – super” – komentuje inny mieszkaniec. Nie brakuje też głosów sugerujących, że Kozioł mimo wyjazdu do Warszawy, nadal może mieć wpływ na decyzje lokalnych radnych: „Pytanie, czy to cokolwiek zmieni, czy dalej będzie dyrygował radnymi z tylnego siedzenia”.

Rezygnacja przyjęta. Nowy przewodniczący do wyboru

Komisarz Wyborczy oficjalnie przyjął rezygnację 7 lipca 2025 r. Rada Miejska stanie przed koniecznością wyboru nowego przewodniczącego.

Internauci nie zostawiają złudzeń: „Dali mu dostęp do koryta, to korzysta. Dla mnie – im dalej od Wieliczki, tym lepiej” i „To Ko ma wygrane kolejne wybory? Jedni i drudzy nic niewarci. Czas na dogłębne zmiany i czerwoną kartkę w wyborach”.