fbpx
Dzieje się!

Balon widokowy pod lupą krakowskiej prokuratury.

Krakowska Prokuratura bierze pod lupę właściciela balonu widokowego nad Wisłą. Śledczy chcą sprawdzić, czy osoby odpowiedzialne za zabezpieczenie platformy, zrobiły wszystko by uniknąć tragedii. Balon widokowy nad Wisłą, który burza rozerwała na kawałki, mógł bowiem zagrażać ludziom przebywającym w okolicy.

W ubiegłą sobotę bulwary wiślane były świadkami niecodziennego zdarzenia. Gwałtowna nawałnica połączona z silnym wiatrem porwała balon widokowy cumujący nieopodal Hotelu Forum. Wiatr poniósł czaszę balonu na uliczną lampę, która rozerwała poszycie, a jego kawałki spadały na ziemię w promieniu kilkudziesięciu metrów. Wszystko działo się na oczach osób przebywających w klubie Forum Przestrzenie, część z nich zarejestrowała zdarzenie przy pomocy swoich telefonów komórkowych. 

Cała sytuacja skończyła się na ogromnym strachu, bo w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Krakowska prokuratura chce jednak sprawdzić, czy właściciel balonu widokowego zrobił wszystko, by odpowiednio zabezpieczyć platformę. Kluczowe będzie ustalenie, czy osoby odpowiedzialne za obsługę balonu kontaktowały się z pracownikami Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w sprawie warunków pogodowych, w celu prawidłowego zabezpieczenia balonu, na przykład na wypadek silnego i porywistego wiatru. Śledczy sprawdzą również dokumenty, na podstawie których balon stanął na bulwarach wiślanych oraz bieżące przeglądy techniczne, którym powinna być poddawana platforma.

Za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia może grozić nawet do trzech lat więzienia.