Była premier Beata Szydło dołączyła do Rady Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Nie wszystkim jednak ta zmiana się spodobała. – Rozumiem to jako upolitycznienie rady – napisał w specjalnym liście prof. Stanisław Krajewski, który na skutek decyzji wicepremiera Glińskiego zrezygnował z zasiadania w radzie muzeum.
„Dziękuję premierowi Piotrowi Glińskiemu za powołanie w skład Rady Muzeum przy Muzeum Auschwitz-Birkenau. Ta społeczna funkcja jest dla mnie, mieszkanki Ziemi Oświęcimskiej, zaszczytem i wielkim obowiązkiem” – napisała na Twitterze była premier Beata Szydło.
Decyzja wicepremiera nie spodobała się filozofowi, matematykowi i działaczowi mniejszości żydowskiej w Polsce prof. Stanisławowi Krajewskiemu, który w radzie zasiadał od 2008 roku, a niedawno decyzją Piotr Glińskiego został powołany na kolejną kadencję, która miała trwać do 2025 roku. Profesor w specjalnym liście napisał, że decyzja świadczy o upolitycznieniu rady muzeum, na co zgodzić się nie może i dlatego jest zmuszony zrezygnować z zasiadania w Radzie Muzeum Auschwitz-Birkenau.
„Rozumiem to jako upolitycznienie Rady. W takiej sytuacji nie widzę dla siebie możliwości funkcjonowania w jej ramach. Rezygnuję zatem z członkostwa w tej Radzie” – napisał profesor w liście adresowanym do wicepremiera Piotra Glińskiego.
W skład Rady Muzeum przy Muzeum Auschwitz-Birkenau oprócz europosłanki Beaty Szydło wchodzą jeszcze Bogdan Bartnikowski, dr hab. Grzegorz Berendt, prof. dr hab. Tomasz Gąsowski, prof. Edward Kosakowski, dr Marek Lasota, Krystyna Oleksy oraz ks. dr hab. Jan Nowak.