Podwyżki cen biletów są nieuniknione, choć… na ten moment zdrożeją bilety okresowe. Radni w najbliższych tygodniach mają zagłosować nad nowym cennikiem biletów komunikacji miejskiej. Problemem jest inflacja, ale również wysokie ceny paliw, które w najbliższych miesiącach staną się jeszcze większym obciążeniem dla miejskich przewoźników. Jeśli podwyżek nie będzie, konieczne będzie redukowanie kursów krakowskiego MPK.
Konieczność zmodyfikowania i zaktualizowania cennika biletów komunikacji miejskiej sygnalizował podczas poniedziałkowego posiedzenie Komisji Infrastruktury dyrektor ZTP, który wskazywał, że bez podniesienia cen biletów nie uda się utrzymać jakości obsługi na obecnym poziomie. Nie będzie też możliwości rozwijania komunikacji miejskiej. Problemem jest nie tylko inflacja, ale również wysokie ceny paliw, które od nowego roku będą najprawdopodobniej jeszcze większe. Powodem są żądania Komisji Europejskiej, która naciska na polski rząd, by ten od nowego roku przywrócił stawkę podatku VAT w wysokości 23 proc. na paliwa. Dla miejskich przewoźników będzie oznaczało to ogromną podwyżkę.
Wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig zapowiedział, że podwyżki są nieuniknione i powinny nastąpić jak najszybciej, choć jeszcze w kwietniu zwracał uwagę, że póki co podwyżki nie są planowane. Zaznaczał jednak, że kluczowe dla utrzymania cen będą czynniki ekonomiczne takie jak inflacja i ceny paliw oraz energii. Te niestety w ostatnich miesiącach zwiększyły się, co odczuwają nie tylko miejskie spółki, ale również zwykli mieszkańcy.
– Na większość czynników jako samorząd nie mamy wpływu i wszyscy odczuwamy związane z tym trudności, które przekładają się na nasze codzienne życie. Mieszkańcy Krakowa to inteligentni ludzie i wiedzą, że manipulowanie słowem, to znak dzisiejszych czasów, ale ja nie mam zamiaru Państwa oszukiwać, mówiąc, że inflacja, kryzys energetyczny i wysokie ceny paliw nie wpłyną na utrzymanie komunikacji miejskiej – napisał w swoich mediach społecznościowych wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Zaznaczył on jednocześnie, że zależy mu na tym, by udało się utrzymać obecną jakość usług transportowych w mieście, ale też wie doskonale, że nie uda się tego bez odpowiednich środków finansowych. Zwrócił jednak uwagę, że być może uda się uniknąć podwyżek cen biletów jednorazowych, które w jego ocenie i tak są już na dość wysokim poziomie. W pierwszej kolejności rozważane będzie zatem podniesienie cen biletów okresowych dla osób zameldowanych i rozliczających się z podatków w Krakowie. Dziś za bilet miesięczny taki pasażer musi zapłacić ok. 80 złotych.
Podwyżki planowane przez urzędników mają przynieść ok. 30 mln złotych, które pozwolą nie tylko na utrzymanie liczby kursów i linii, ale również dalszy rozwój infrastruktury tramwajowej i autobusowej w mieście.
TP