Po serii wzmożonych kontroli obowiązku zasłaniania ust i nosa przez policjantów, do akcji wkroczyli kontrolerzy i inspektorzy krakowskiego MPK. W poniedziałek ruszyły kontrole w tramwajach i autobusach, które mają na celu przypomnieć pasażerom o obowiązku noszenia maseczek. Posypały się pierwsze mandaty.
W weekend krakowska policja zorganizowała wzmożone kontrole w miejscach publicznych i sklepach. Powodem był obowiązek zakrywania ust i nosa. Nie wszyscy mieszkańcy stosują się do zakazów i nakazów, co potwierdziły same kontrole. Policjanci udzielili kilkuset upomnień i rozdali kilka mandatów.
Swoje kontrole we współpracy z policją, postanowiło zorganizować również krakowskiego MPK. Pod lupę wzięto 13 linii tramwajowych (3, 4, 8, 9, 11, 12, 18, 20, 24, 50, 52, 70 i 74). W sumie przeprowadzono 41 kontroli i pouczono 25 pasażerów, którzy nie stosowali się do obowiązku zakrywania ust i nosa. Dodatkowo osoby nieposiadające przy sobie maseczek nie mogły kontynuować podróży i były wypraszane z pojazdów MPK.
Podróż bez maseczki może być niezwykle kosztowna, bo policjanci mają prawo ukarać nas mandatem w wysokości 500 złotych, a to jeszcze nie koniec. W najbardziej rażących przypadkach może skończyć się wnioskiem o ukaranie do sanepidu, co wiąże się z karą administracyjną w wysokości 30 tysięcy złotych.