W ostatnim spotkaniu 22 kolejki PKO BP Ekstraklasy, Wisła Kraków zremisowała 0:0 z Górnikiem Łęczna. Krakowianie zaprezentowali się o wiele lepiej niż w poprzednim starciu ze Stalą Mielec, jednak nadal musimy poczekać na pierwszą bramkę Białej Gwiazdy w 2022 roku.
Czy Jerzy Brzęczek odmienił Wisłę? Z pewnością jest za wcześnie żeby to stwierdzić. W pierwszym składzie zobaczyliśmy po raz pierwszy po swoim powrocie Zdenka Ondraska. Nowy trener postawił na młodzieżowców: Karola Gruszkowskiego, Mateusza Młyńskiego i Mikołaja Biegańskiego. Pierwsza część spotkania toczyła się pod dyktando Wisły. W zaskakująco dobrej formie był 19-letni Momo Cisse. Reprezentant Gwinei widowiskowo ogrywał obrońców Górnika. Kibicom Wisły mogły przypomnieć się obrazki ze świetnych zwodów Yawa Yeboaha. Pierwsza połowa meczu zakończyła się wynikiem 0:0.
Na drugą część gry, piłkarze z Lubelszczyzny wyszli bardziej pewni siebie. Mecz stał się o wiele bardziej otwarty a największą uwagę skupiał Janusz Gol. Były kapitan Cracovii zdominował środek pola i skutecznie odbierał piłkę przy kolejnych atakach Białej Gwiazdy. Kilkanaście minut przed końcowym gwizdkiem, wyśmienitym strzałem popisał Dor Hugi, jednak piłka trafiła w poprzeczkę. Remis nie może cieszyć piłkarzy Wisły w kontekście nadchodzących spotkań wyjazdowych. W 23 kolejce PKO BP Ekstraklasy podopieczni Jerzego Brzęczka zagrają z Legią Warszawa.