Zegar Igrzysk Europejskich wciąż tyka a przygotowania Krakowa – jako jednego z organizatorów imprezy, na dobre jeszcze się nie rozpoczęły. Od miesięcy stanowisko prezydenta Jacka Majchrowskiego jest niezmienne. Kraków ruszy z przygotowaniami, ale tylko wtedy, gdy otrzyma od rządu na piśmie potwierdzenie gwarancji finansowych. Prezydent czeka na dokument do końca października. Tymczasem bukmacherzy nie próżnują i przyjmują zakłady w tej sprawie.
III Igrzyska Europejskie, które mają odbywać się w głównej mierze w Krakowie, od samego początku budzą sporo kontrowersji. Część mieszkańców przekonuje, że to niepotrzebne drenowanie budżetu i impreza, która nie przełoży się na poprawę komfortu życia czy wypromowanie Krakowa i tym samym zwiększenie potencjału turystycznego. Nie przekonują ich również twierdzenia, że po imprezie w mieście pozostanie wiele obiektów sportowych, które będą służyły mieszkańcom.
Założenia są piękne – miasto organizuje imprezę, wykłada część środków, ale w zdecydowanej większości przygotowania są finansowane z budżetu państwa. Dzięki temu powstają m.in. baseny, część stadionów zyskuje generalny remont i obiekty te w przyszłości służą krakowianom. Tyle że niebawem może się okazać, że skończy się jedynie na planach. Czasu na przygotowanie imprezy zostaje coraz mniej, bo igrzyska mają odbywać się w terminie od 21 czerwca do 2 lipca 2023! Kraków jako gospodarz wciąż jednak – poza słownymi zapewnieniami koordynatora ds. Igrzysk Europejskich Jacka Sasina, nie otrzymał żadnego pisemnego potwierdzenia, które zapewniałoby finansowanie dla planowanych i koniecznych do organizacji igrzysk inwestycji.
Na ten moment Kraków wciąż nie podpisał umowy na organizację i wydaje się, że to prezydent Jacek Majchrowski rozdaje karty w sporze z rządem. Publicznie zadeklarował bowiem, że tylko do końca października czeka na rządowy dokument gwarancji finansowych. Podobne stanowisko prezentuje również Rada Miasta Krakowa, która także ma dość opieszałości ze strony rządu. Po tym terminie Kraków nie podejmie się organizacji imprezy.
Sprawa elektryzuje nie tylko mieszkańców, ale również… miłośników hazardu. Bukmacherzy utworzyli bowiem specjalne zakłady w tej sprawie. Z kursów wynika jednak, że szanse na odwołanie bądź przeniesienie igrzysk są niewielkie – kurs na odwołanie igrzysk to 2.15. Kurs na przebrnięcie przez problemy ostateczną organizację imprezy pod Wawelem wynosi zaledwie 1.60.
Z każdym kolejnym dniem sytuacja może się jednak zmieniać, bo stanowisko prezydenta Krakowa wydaje się być ostateczne, a rząd nie kwapi się z przyjęciem specustawy i tym samym podpisania gwarancji finansowych. Otwarte pozostaje również pytanie, czy przygotowanie dokumentów do końca października pozwoli na wykonanie wszystkich niezbędnych inwestycji. Prezydent Majchrowski nie ukrywał bowiem w swoich wypowiedziach, że jest już późno, o ile nie za późno na zrealizowane wszystkich planów inwestycyjnych, które wymagają nie tylko odpowiednich pozwoleń i pełnej dokumentacji, ale także przetargów i wreszcie wykonania zleconych robót. Na jakiekolwiek opóźnienia nie ma więc już czasu.
Odstąpienie Krakowa od organizacji III Igrzysk Europejskich byłoby nie tyle finansową, ile wizerunkową stratą. Nie ma bowiem wątpliwości, że o odwołaniu imprezy mówiłby cały świat i to niekoniecznie w najlepszym świetle stawiając niedoszłego- w tej sytuacji, organizatora, który nie doszedł do porozumienia z rządem i tym samym nie stanął na wysokości zadania. Warto przypomnieć, że decyzję o organizacji igrzysk podjęto już w 2019 roku.