fbpx
Na sygnale

Były przywódca Wisła Sharks o krok od wyjścia na wolność

fot. Policja.pl

Przemyt, handel narkotykami, rozboje, pobicia i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą – to część zarzutów ciążących na Pawle M. ps. Misiek, który już niebawem będzie mógł wyjść na wolność. Krakowski Sąd Apelacyjny uznał, że jeśli lider Wisły Sharks wpłaci 850 tys. złotych poręczenia majątkowego, to będzie mógł opuścić areszt, w którym przebywa od października 2018 roku – dowiedziała się Gazeta Krakowska.

Paweł M. znany również jako Misiek jest jednym z oskarżonych o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą skupiającą pseudokibiców Wisły Kraków. Pod jego wodzą kibole mieli m.in. przemycać oraz rozprowadzać narkotyki, dokonywać rozbojów, pobić i przestępstw karnoskarbowych. W sumie wraz z drugim oskarżonym Grzegorzem Z. ps. Zielak, odpowiadają za 188 przestępstwa. Okazuje się jednak, że już niebawem Misiek będzie mógł wyjść na wolność.

Przywódca pseudokibiców Wisły Kraków ma wpłacić 850 tys. złotych poręczenia majątkowego oraz jako dodatkowe zabezpieczenie nałożyć hipotekę na nieruchomości o wartości 350 tys. złotych, należące do jego rodziców. To najprawdopodobniej efekt współpracy Pawła M. z organami ścigania. Misiek zaraz po zatrzymaniu zdecydował się bowiem zeznawać przeciwko swoim kolegom.

Kilka miesięcy temu w Internecie pojawiły się zeznania składane przez Pawła M., w których opowiada on o przestępstwach dokonywanych przez konkretnych członków grupy, ich powiązaniach, podziale zadań oraz procesie budowania i funkcjonowania Wisła Sharks.