fbpx
Kraków

Co się stało z ulicą Kalwaryjską? Była wizytówką, a jest…

Ważą się losy ulicy Kalwaryjskiej, jednej z najstarszych ulic Podgórza. Niegdyś równie znamienitej jak Grodzka, czy Floriańska, aktualnie nazywanej jedną z najbrzydszych w mieście. Co się stało?

Początek historii ulicy Kalwaryjskiej sięga XVIII wieku i czasów kiedy Podgórze było osobnym miastem. Odcinek drogi od Rynku Podgórskiego do skrzyżowania z ulicą Smolki łączył Podgórze z traktem biegnącym ze Lwowa do Wiednia, a fragment między ul. Smolki a Rondem Matecznego to z kolei część dawnego traktu węgierskiego.

Ulica Kalwaryjska, nosząca niegdyś nazwę Traktu Izdebnickiego, jest jedną z najstarszych ulic Królewskiego Wolnego Miasta Podgórza, lokowanego w 1784 r. na prawym brzegu Wisły przez cesarza Józefa II Habsburga. Została wytyczona pod koniec lat 80-tych XIX wieku w miejscu dawnego traktu handlowego prowadzącego z Izdebnik i Kalwarii do Wiednia. Wraz z ulicą Limanowskiego była reprezentacyjną, szeroką arterią miasta, często określanego miastem liniowym – mówi w rozmowie z glos24 Elżbieta Lang, krakowska przewodniczka.

Jak na główną miejską arterię przystało wznoszono tutaj reprezentacyjne neoklasycystyczne i eklektyczne kamienice, często o ciekawej dekoracji architektoniczno-rzeźbiarskiej. Pełniły one funkcje zarówno mieszkaniowe, jak również handlowo-usługowe. Dolne kondygnacje kamienic oraz ich oficyny wypełniały podgórskie zajazdy, garkuchnie, sklepy, pracownie rzemieślnicze, a także lokalne fabryki. To tutaj pod numerem 23 prowadził znaną w mieście oberżę pochodzący z Moraw Franiciszek Ripper, a w kamienicy pod numerem 6 mieściła się Fabryka guzików i klamer z galalitu Tomaschek et Grüss – dodaje E. Lang.

Galicyjska Ameryka

Królewskie Wolne Miasto Podgórze za czasów swojego prosperity nazywana była „galicyjską Ameryką”. Na dowód „radzenia sobie” można przytoczyć fakt, że w 1900 roku zaczęła funkcjonować tutaj elektrownia miejska zasilająca latarnie, a później mieszkania. Było to pięć lat wcześniej niż w Krakowie.

Przy ulicy Kalwaryjskiej mieściły się także ważne miejskie gmachy. Wśród nich niezachowany budynek Ökonomie Gebaude, mieszczący pierwszy miejski magistrat, szkołę i kaplicę, przekształcony następnie w koszary c. k. kawalerii i artylerii. To również tutaj mieściło się centrum handlowego życia Podgórza, czyli miejska hala targowa wzniesiona przez Miejskiego Architekta Józefa Kryłowskiego w latach 1901-1903. U wylotu ulicy, na granicy dawnego miasta znajdowało się również popularne wśród Podgórzan i Krakowian uzdrowisko Antoniego Matecznego. Nad ulicą natomiast górowała ceglana wieża z zegarem kościoła Matki Boskiej Nieustającej Pomocy autorstwa Jana Sasa Zubrzyckiego – opisuje przewodniczka Elżbieta Lang.

Wszystko się popsuło

Podgórze zostało przyłączone do Krakowa w 1915 roku. Ulica Kalwaryjska straciła swój prestiż. Najtrudniejszy czas przypadł jednak na okres PRL-u i lat 90. Ten pierwszy przeniósł Podgórze na listę dzielnic zaniedbanych z niszczejącymi elewacjami zabytkowych kamienic. Lata 90. to natomiast moment w historii ulicy kiedy oszpecano ją ogromnymi, pstrokatymi szyldami krzyczącymi do przechodniów z każdej możliwej strony. „Krakowski Bangladesz”, „królestwo szyldozy” takie określenia przylgnęły do niej i zapewniły miejsce na podium wśród najbrzydszych ulic miasta. Sytuację pogorszyły zmiany administracyjne, które uniemożliwiły parkowanie aut przy chodnikach i ograniczenia w ruchu. Pomimo późniejszych zmian i wytyczenia miejsc parkingowych, Krakowianie uznają ulicę Kalwaryjską jaką tą, przy której nie ma gdzie zostawić samochodu. Dodając do tego problemy wywołane pandemią uzyskujemy współczesny obraz pustoszejącej ulicy, przy której znikają kolejne sklepy.

Co dalej?

Dzisiaj (28 lutego) o godz. 18.00 w Centrum Kultury Podgórza przy ul. Sokolskiej 13 odbędzie się debata sąsiedzka „Kalwaryjska: dziś i jutro”. Wezmą w niej udział radni Dzielnicy XIII, przedstawiciele Urzędu Miasta Krakowa, zajmujący się m.in. kwestiami transportu oraz mieszkańcy Starego Podgórza i okolic.

Debatę poprzedzi wystąpienie eksperckie dr inż. arch. Ernestyny Szpakowskiej-Loranc z Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej.

Uczestnicy spotkania postarają się odpowiedzieć na pytania:

  • Jaki będzie kolejny rozdział jej historii?
  • Jakiej ulicy Kalwaryjskiej potrzebujemy w XXI w.?
  • Komu i jak powinna ona służyć?
  • Co będzie jej służyć i co pomoże przywrócić blask najważniejszej ulicy Starego Podgórza?

Spotkanie jest częścią projektu „Podgórska przestrzeń dobrego dialogu”, mającego na celu poruszanie tematów ważnych dla Dzielnicy XIII, animowanie dialogu i współpracy w społecznościach sąsiedzkich.

Aby wziąć udział w debacie, należy zapisać się poprzez formularz.