Cracovia rozpoczęła nowy sezon PKO BP Ekstraklasy. I choć nie był on może wymarzony, to w starciu z Piastem Gliwice Pasy zapisały na swoim koncie jeden punkt. Remis został jednak niemal „wyszarpany”, bo piłkarze Cracovii wcale nie prezentowali się zbyt dobrze, szczególnie w pierwszej połowie, gdy goście mieli nieco więcej szans na zdobycie bramek.
Piast Gliwice, to nie był najłatwiejszy rywal na początek rywalizacji, ale kibice oczekiwali, że zespół będzie prezentował się lepiej niż pod koniec ubiegłego sezonu. W pierwszej połowie nie było jednak zbyt wielu powodów do radości. Piłkarzom Pasów zdarzały się łatwe straty i błędy oraz niecelne podania, a w dodatku już w 18. minucie spotkania Felix wyprowadził Piasta na jednobramkowe prowadzenie i do końca pierwszej połowy niewiele zapowiadało, by miało się to zmienić.
W drugiej połowie Cracovia powitała w składzie nowych zawodników: Van Burena i Al-Ammariego, którzy potwierdzili, że sprowadzenie ich na Kałuży było trafnym posunięciem. Nowy napastnik Pasów już w trzy minuty po wejściu na boisko miał szansę zdobyć bramkę, a kilka minut później Al-Ammari stał przed doskonałą okazją na wyrównanie, ale górą tym razem był bramkarz Piasta Gliwice.
Ostatecznie to jednak Van Buren stał się bohaterem Cracovii, bo w 89. minucie z bliskiej odległości trafił do bramki zespołu z Gliwic i stał się bohaterem Pasów, która na końcówce spotkania wyrwała remis.
Po pierwszej kolejce Cracovia zajmuje 7. miejsce w ligowej tabeli.
