fbpx
Kraków

Długa droga do miejskiego programu in vitro

fot. Ratna Fitry z Pixabay

Nie brakuje chętnych na skorzystanie z miejskiego programu refundacji zabiegów in vitro. Miasto przypomina jednak, że choć uchwała rzeczywiście została przegłosowana przez miejskich radnych, to swoje stanowisko musi zająć jeszcze wojewoda małopolski. A ten na decyzję ma 30 dni.

Pod koniec marca na sesji Rady Miasta Krakowa radni przegłosowali uchwałę zakładającą miejskie dofinansowanie zabiegów in vitro. To odpowiedź na oczekiwania wielu mieszkańców, którzy mimo starań nie są w stanie zajść w ciążę. Teraz takie pary miałyby możliwość skorzystania z dofinansowania zabiegu in vitro. Miasto przeznaczy na ten cel 5 mln 850 tys. złotych, co pozwoli na częściową refundację dla 1200 par.

Zanim jednak projekt wejdzie w życie, konieczna jest jeszcze decyzja wojewody małopolskiego, który jednak już raz (w 2019 roku przyp. red.) unieważnił podobną uchwałę. Na ustosunkowanie się do decyzji radnych Łukasz Kmita ma 30 dni od doręczenia uchwały do organu nadzoru. Jeśli wojewoda poprze pomysł radnych, konieczne będzie wyłonienie w ramach konkursu operatora, który będzie realizował dofinansowane zabiegi in vitro – to także wymaga czasu. Dopiero po rozstrzygnięciu konkursu będzie można rozpocząć kwalifikację do programu.

Z dofinansowania będą mogły skorzystać kobiety w wieku od 20 do 42 lat. Konieczne będzie również spełnienie warunków podjęcia terapii metodą zapłodnienia pozaustrojowego określonych w ustawie. Miasto zakłada, że dzięki uchwale i uruchomieniu projektu uda się uzyskać wzrost urodzin o 150 dzieci rocznie.