Kolejna krakowska rzeka zamieniła się w zielony ściek? Od rana w dzielnicy Bronowice działają strażacy we wsparciu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz policji. Wszystko to, po zgłoszeniach mieszkańców, którzy zauważyli, że rzeką Rudawą płynie… jasno-zielona woda. To już kolejny tego typu przypadek w ostatnim czasie, a winnych, póki co nie znaleziono.
Od początku roku to już kolejny przypadek, gdy mieszkańcy i aktywiści alarmują o zatruciu jednej z krakowskich rzek. Do tej pory zgłoszenia dotyczyły m.in. Wisły czy Prądnika, Wilgi i… Rudawy, która „świeciła już na zielono” pod koniec stycznia. Oprócz tradycyjnych podejrzeń dot. zrzutów ścieków i nieczystości pojawiały się również problemy z jaskrawo-zieloną barwą wody.
Poprzednie tego typu zdarzenia już wyjaśniono- okazało się bowiem, że to niegroźna dla środowiska uranina, stosowana przez służby do odnajdywania nielegalnych wpięć do kanalizacji deszczowej. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób barwnik ten trafił do rzek. Niewykluczone, że tym razem będzie podobnie, ale nie zmienia to faktu, że jakość wody w krakowskich rzekach coraz częściej niepokoi mieszkańców, a służby nie posiadają odpowiednio wcześniej informacji o ew. stosowaniu środków, jak np. wspomniana uranina.
Służby obecne na miejscu pobierają próbki wody do badań oraz zabezpieczają miejsce i ew. dowody zatrucia. Być może w najbliższych tygodniach dowiemy się zatem nieco więcej nt. tajemniczego „kolorowania” krakowskich rzek i nielegalnych zrzutów nieczystości oraz środków barwiących.