Ppłk. Wojciech Narębski, żołnierz 2. Korpusu Polskiego, weteran bitwy pod Monte Cassino i opiekun słynnego niedźwiedzia Wojtka spocznie jutro na cmentarzu w Grębałowie. Zmarł w wieku 98 lat. Był ostatnim żyjącym, mieszkającym w Krakowie uczestnikiem walk w bitwie pod Monte Cassino.
Uroczystości pogrzebowe będą mieć charakter państwowy. Rozpoczną się Mszą św. żałobną 11 lutego o godz. 10:00 w kolegiacie św. Anny w Krakowie. Ceremonii będzie przewodniczył metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski.
Urodzony w 1925 r we Włocławku Wojciech Narębski pierwsze lata życia spędził w Wilnie. Jako nastolatek za działalność antysowiecką był więziony w Łukiszkach i Gorkach. Z sowieckiego więzienia został zwolniony po podpisaniu układu Sikorski- Majski, zaraz potem wstąpił do armii gen. Andersa. Mając 20 lat uczestniczył w bitwie pod Monte Cassino. transportując pod niemieckim ostrzałem skrzynie z pociskami artyleryjskimi dla polskich żołnierzy.
– W kompanii było dwóch Wojtków. Ja, czyli ten mały Wojtek, oraz duży Wojtek – niedźwiedź – prof. Narębski zaczyna swoją opowieść. – jeżeli ktoś przyjechał do rejonu naszego zakwaterowania i spytał o Wojtka, to w odpowiedzi usłyszał: o którego Wojtka pytasz, dużego czy małego? Gdy obejmowałem obowiązki w kompanii, najpierw musiałem się zameldować u dowódcy, majora Chełkowskiego. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem przed namiotem dowódcy brunatnego niedźwiedzia na uwięzi. To był ten wielki Wojtek. Szeregowy Wojtek- niedźwiedź żołnierz w służbie II Korpusu Polskiego na żołdzie jego Królewskiej Mości króla Jerzego VI – czytamy na stronie: jednostki wojskowe. pl
Po wojnie W. Narębski skupił się na pracy akademickiej, prof. nadzwyczajny (od 1973r) i zwyczajny (1986 r), uznany naukowiec, badacz, geochemik, mineralog i petrolog. Społecznik i aktywny kombatant. Uczestnik pierwszej powojennej wyprawy na Spitsbergen. Został uhonorowany wieloma odznaczeniami w Polsce, Wielkiej Brytanii i we Włoszech.