W najbliższy piątek pasażerowie krakowskiego MPK powinni przygotować się na utrudnienia. Część kierowców o poranku chce bowiem rozpocząć strajk. Mają oni realizować przejazdy zgodnie z przepisami i ograniczeniami prędkości, co ich zdaniem przełoży się na spore utrudnienia, a w niektórych przypadkach nawet odwołanie części kursów. Pracownicy MPK chcą walczyć tym samym o poprawę warunków pracy i sytuacji kadrowej spółki.
O planowanym przez część pracowników strajku media zostały poinformowane poprzez jednego z pracowników, który jednak chce zachować anonimowość i nie ujawnia swoich danych. Przekonuje on jednak, że do strajku są gotowi dołączyć jego koledzy z zajezdni Bieńczyce, Wola Duchacka oraz Płaszów.
Strajk ma się rozpocząć z samego rana i będzie polegał na karnym egzekwowaniu przepisów oraz ograniczeń prędkości. W ocenie „organizatora” strajku może to spowodować duże utrudnienia i opóźnienia w kursowaniu autobusów, a niewykluczone, że niektóre z połączeń w ogóle nie dojdzie do skutku.
Zdaniem pracowników MPK sytuacja jest fatalna, a warunki pracy coraz gorsze. Spółka nie radzi sobie bowiem z polityką kadrową, godzinami pracy oraz respektowaniem dni wolnych, bo wielu kierowców jest wówczas wzywanych na realizowanie kursów zastępczych. Co ciekawe, strajk może być zaskoczeniem nie tylko dla pasażerów, ale również władz MPK, które nie zostały poinformowane o planowanej akcji.
Radni Prawa i Sprawiedliwości postanowili zwrócić się do prezydenta Jacka Majchrowskiego o podjęcie szybkich działań celem zażegnania kryzysu i niedopuszczenia do zapowiedzianego przez kierowców strajku. – Prezydent poprzez radę nadzorczą tej spółki powinien wpłynąć na jej zarząd, tak by wspólnie z pracownikami stworzyć plan naprawczy – przekonuje przewodniczacy Rady Miasta Krakowa Michał Drewnicki.
Radni zdają sobie bowiem sprawę z tego, że strajk może doprowadzić do ogromnych problemów komunikacyjnych w mieście, które już teraz w związku z licznymi remontami np. na północy Krakowa, ma spore ograniczenia przepustowości. Zawieszenie bądź odwołanie kilku kursów MPK mieć katastrofalne skutki dla części mieszkańców, którzy nie dojadą np. do pracy bądź lekarza.