Ks. Dariusz Raś powrócił do Bazyliki Mariackiej, gdzie przez ostatnie lata pełnił obowiązki proboszcza. Został odwołany ze stanowiska przez ustępującego abp. Marka Jędraszewskiego, ale kapłan odwołał się od jego decyzji do Stolicy Apostolskiej, która decyzję arcybiskupa zawiesiła, ale teraz rozpocznie własne śledztwo ws. nieprawidłowości, do których miało dochodzić w parafii.
Spór w Bazylice Mariackiej rozpoczął się właściwie już wiele miesięcy temu, ale na dobre rozpętał się dopiero na początku tego roku, gdy abp Jędraszewski wystosował do ks. Rasia pismo, w którym wezwał go do ustąpienia ze stanowiska. Powodem miały być nieprawidłowości w funkcjonowaniu parafii, wykryte w czasie kontroli zleconej przez władze kurii. Chodziło o nieprawidłowości finansowe i rozporządzanie mieniem. ks. Raś ustępować jednak nie miał zamiaru i ostatecznie zostać z parafii usunięty decyzją arcybiskupa.
Ustępujący proboszcz został zastąpiony przez ks. Stanisława Czernika, który jednak na parafii nie spędził zbyt dużo czasu. Okazało się bowiem, że ks. Dariusz Raś postanowił skorzystać z tzw. rekursu- odwołania do Stolicy Apostolskiej, która przywróciła księdza na stanowisko proboszcza i zawiesiła decyzję abp. Jędraszewskiego. To nie oznacza jednak końca tej sprawy, bo teraz Kuria Rzymska rozpocznie własne śledztwo i sprawdzi zarzuty, które kuria kierowała pod adresem ks. Dariusza Rasia. Jeśli się potwierdzą, będzie on musiał liczyć się z konsekwencjami.