fbpx
Kraków

Łukasz Gibała: Nie pogratuluję Aleksandrowi Miszalskiemu. Wieczny kandydat spotkał się z dziennikarzami

Fot. FB/Łukasz Gibała

Łukasz Gibała przerwał milczenie i po przegranych wyborach na prezydenta Krakowa spotkał się z dziennikarzami. Podsumował nieudaną kampanię i ogłosił, że… nie pogratuluje zwycięstwa Aleksandrowi Miszalskiemu. Zwrócił też uwagę, że jego błędem było oparcie się na bardzo optymistycznych sondażach, które pojawiały się w ostatnich miesiącach…

W ostatnich dniach Łukasz Gibała ograniczył się jedynie do krótkiego postu na swoim oficjalnym profilu w mediach społecznościowych, w którym podziękował za oddane na niego głosy. Nieoficjalnie mówi się jednak, że o ile wynik I tury wyborów był dla niego zaskoczeniem, o tyle przegrana była prawdziwym szokiem. Gibała, który swoją kampanię prezydencką prowadziła nieustannie przez ostatnie lata, już po raz trzeci nie zdołał zdobyć fotela prezydenta Krakowa i to przegrywając z kandydatem, który jeszcze kilka miesięcy temu, był dla wielu mieszkańców mało znaną postacią.

– Moim błędem było oparcie się na optymistycznych sondażach i zbyt mała mobilizacja przed pierwszą turą. Jako klub radnych Kraków dla Mieszkańców będziemy patrzeć na ręce władzy PO – podsumował swoją porażkę Łukasz Gibała.

Podczas spotkania z dziennikarzami ogłosił również, że nie ma zamiaru gratulować Aleksandrowi Miszalskiemu zwycięstwa w wyborach na prezydenta Krakowa.
Na reakcję na słowa Gibały nie trzeba było długo czekać, bo w Internecie niemal natychmiast pojawiły się głosy zniesmaczonych mieszkańców.

– Nic się nie zmienił zawsze będzie szukał winnych tylko nie u siebie. Nie stać go nawet na gest i gratulacje dla Miszalskiego. Obiecał także że jak przegra wybory to wycofuje się z polityki, no i gdzie spełnienie danego słowa – pisze p. Małgorzata.

Gibała zapewnił, że teraz będzie skupiał się na pracy na rzecz Rady Miasta Krakowa i będzie dokładnie przyglądał się poczynaniom nowej władzy. Nie zdradził jednak, czy już myśli o starcie w kolejnych- w jego przypadku, czwartych już wyborach na prezydenta Krakowa.