fbpx
Małopolska

Sejmik ponownie zagłosuje ws. marszałka. Będą nowe wybory? Rozłamowcy negocjują z opozycją?

fot. Lubię Kraków

Do trzech razy sztuka… Sejmik Województwa Małopolskiego 1 lipca spotka się na kolejnej sesji, w trakcie której postara się wybrać marszałka województwa. Prawdopodobnie kandydatem po raz trzeci będzie… Łukasz Kmita, Jeśli i tym razem nie uda się wybrać marszałka, będzie to oznaczało powtórzenie wyborów do sejmiku, a to polityczne ryzyko dla wielu stron. Trwają także zaawansowane negocjacje z „buntownikami” z PiS, którzy są skorzy przejść na drugą stronę. Jeśli dojdzie do wyborów, premier wskaże, kto będzie rządził województwem w okresie przejściowym, głośno mówi się już o Jacku Krupie z Koalicji Obywatelskiej. Z pewnością, będzie ciekawie.

Do tej pory dwukrotnie radni Prawa i Sprawiedliwości nie byli w stanie dojść do porozumienia ws. wyboru nowego marszałka. To jasne zarysowanie różnic i podziału w strukturach PiS pomiędzy frakcjami Ryszarda Terleckiego i Beaty Szydło. O sporach mówi się od dawna. Chodzi m.in. o ustępującego marszałka Witolda Kozłowskiego, który nie ukrywał, że ponownie chętnie zasiadłby na fotelu marszałka, co jednak nie spotkało się z poparciem kierownictwa partii i małopolskich posłów, którzy czynią pod adresem Kozłowskiego sporo zarzutów.

O Witoldzie Kozłowskim głośno było m.in. z powodu ochroniarzy, którzy mieli pilnować marszałka z ukrycia… w szafie wyposażonej w lustro weneckie. W ostatnich dniach okazało się również, że na polecenie marszałka Kozłowskiego, urząd zawierał umowy z biurami detektywistycznymi, które były odpowiedzialne za poszukiwanie podsłuchów w pomieszczeniach urzędu oraz mieszkaniach i lokalach należących do urzędu marszałkowskiego. Jaki był cel tych poszukiwań- nie wiadomo.

Łukasz Kmita z kolei uzyskał poparcie nie tylko małopolskich posłów PiS, ale również samego Jarosława Kaczyńskiego, który pozytywnie ocenił pracę Kmity jako wojewody małopolskiego oraz jego kampanię i wynik w wyborach na prezydenta Krakowa. Na korzyść Kmity przemawiają m.in. skuteczne działania w czasie COVID-19 na terenie Małopolski oraz koordynacja działań po wybuchu wojny w Ukrainie, gdy do naszego regionu przyjechały setki tysięcy uchodźców.

O wybór może być jednak niezwykle trudno, bo część radnych nie chce ustąpić. Gra jest bardzo ryzykowna, bo jeśli podczas najbliższej sesji sejmiku nie dojdzie do wyboru nowego marszałka- a jedynym kandydatem będzie ponownie Łukasz Kmita, to będzie to oznaczało rozpisanie nowych wyborów do sejmiku. Dla „niepokornych” radnych może to więc wprost oznaczać usunięcie z list PiS i pożegnanie się z mandatem radnego. W kuluarach mówi się, że buntownicy z PiS są już w trakcie negocjacji z dzisiejszą opozycją, która także może wystawić swojego kandydata 1 lipca. Na pewno nowe wybory to także ryzykowny scenariusz np. dla radnych Trzeciej Drogi, która w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego w Małopolsce uzyskała zaledwie 7,08 proc. głosów. Powtórne wybory najprawdopodobniej oznaczałyby więc pożegnanie się z sejmikiem.

Nowe wybory nie są również w smak radnym Koalicji Obywatelskiej, która w ostatnich wyborach również poniosła porażkę w regionie i istnieje realne ryzyko, że podobnie byłoby być i w tym przypadku. Mobilizacja elektoratu na powtórkowe wybory może być bowiem niezwykle trudna, a to oznaczałoby ryzyko mniejszej liczby mandatów i kompletną porażkę.