fbpx
Kraków 2024

Mazur i Miszalski łączą siły. Co się za tym kryje?

Fot. materiały prasowe

Stanisław Mazur i Aleksander Miszalski ogłosili strategiczną współpracę programową. Jak zaznaczyli obaj kandydaci, nie oznacza to rezygnacji żadnego z nich z prowadzenia kampanii. Czy jednak tak będzie w rzeczywistości?

Podczas briefingu zorganizowanego w Nowej Hucie obaj zgodnie podkreślili, że ich współpraca ma na celu niedopuszczenie do przejęcia władzy w Krakowie przez Łukasza Gibałę lub Łukasza Kmitę.

– Po 22 latach stabilnej, choć wcale nie doskonałej sytuacji politycznej w Krakowie, stajemy przed potężnym ryzykiem przekazania władzy populiście Łukaszowi Gibale lub PiS, zarządzanemu z tylnego fotela przez Jarosława Kaczyńskiego. Nie chcemy, by nasze miasto stało się poligonem doświadczalnym skrajnych wizji i ludzi, którzy składają obietnice bez pokrycia. Nie chcemy także, aby Kraków stał się czyimś rodzinnym biznesem – powiedział Stanisław Mazur.

– Łączy nas dobro mieszkańców Krakowa – otwartość, gotowość do współpracy i merytoryczna dyskusja o mieście. Chcemy Krakowa europejskiego i programowo przygotowanego na kolejne lata stabilnego rozwoju. Tylko nas łączy tak wiele i tak dobrą synergię jesteśmy w stanie tworzyć dobrą przyszłość Krakowa – dodał Aleksander Miszalski z PO.

Czy współpraca oznacza koalicję w nowej Radzie Miasta Krakowa? A może to po prostu zapowiedź przekazania poparcia Aleksandrowi Miszalskiemu przez Stanisława Mazura?

Według ostatniego sondażu Biura Badań Społecznych Obserwator, który został zrealizowany w dniach 22-24 marca na grupie 2000 mieszkańców Krakowa, rektor UEK i lider stowarzyszenia Lepszy Kraków może liczyć na zaledwie 4,7 proc. poparcia. Na kandydata Koalicji Obywatelskiej zamierza zagłosować 15,5 proc. wyborców.