Urzędnicy krakowskiego magistratu podliczyli kończący się sezon grzewczy. Okazało się, że oddychaliśmy powietrzem czystszym niż w ubiegłych latach, a strażnicy miejscy mieli mniej interwencji i wręczyli mniej mandatów. – Wpływ na taki stan rzeczy ma obowiązująca od 1 września 2019 roku uchwała antysmugowa, oraz stałe działania prewencyjne miasta – czytamy na stronie internetowej UMK.
W ostatnich latach okresy jesienno-zimowe przynosiły ogromne przekroczenia dopuszczalnych norm pyłu zawieszonego PM10 oraz PM2,5. Wielokrotnie krakowianie skarżyli się na katastrofalną jakość powietrza, ale badania naukowców i same odczucia mieszkańców potwierdzają, że sytuacja uległa poprawie. Jak wynika z wyliczeń Urzędu Miasta Krakowa, w tym sezonie notowaliśmy mniej dni z przekroczeniami dopuszczalnych norm i wysokimi stężeniami pyłów zawieszonych niż w latach ubiegłych.
Okazuje się, że w tym sezonie grzewczym było o ponad połowę mniej zgłoszeń od samych mieszkańców, którzy podejrzewali przypadki spalania odpadów bądź innych niedozwolonych paliw. Strażnicy ujawnili również o połowę mniej wykroczeń niż w poprzednim sezonie i o ponad 300 przypadków mniej niż w sezonie 2019/2020. Mniej było również mandatów, co potwierdza, że uchwała antysmugowa, która weszła w życie od 1 września 2019 roku działa, jest respektowana przez mieszkańców i przynosi zamierzone rezultaty.
– Dane, którymi dysponuje Straż Miejska, napawają optymizmem. Zgłoszeń mieszkańców o nieprzestrzeganiu przepisów antysmugowych z każdym rokiem jest znacznie mniej. Mamy bardziej świadome społeczeństwo, a krakowska uchwała przynosi efekty – mówi Paweł Ścigalski pełnomocnik prezydenta ds. jakości powietrza.
Uchwała antysmugowa to jedno, ale miasto przekonuje i podkreśla, że od lat realizuje również inne, równoległe programy, które mają za zadanie zwiększyć świadomość ekologiczną mieszkańców, ale również oferują pomoc w zmianie przestarzałych systemów ogrzewania, ale również wspierają rozbudowę sieci OZE. W drugiej połowie kwietnia ma zostać uruchomiony nabór wniosków do programu Stop Smog, który będzie kolejnym krokiem w stronę czystego powietrza.
Specjaliści i naukowcy podkreślają jednak, że zmiana jedynie w Krakowie niewiele da. Wciąż bowiem za sporą część zanieczyszczenia w stolicy Małopolski odpowiadają okoliczne gminy, które nie radzą sobie z wymianą pieców węglowych na bardziej ekologiczne rozwiązania lub w ogóle nie przyjęły uchwały antysmogowej i jej zapisów.