Znamy coraz więcej szczegółów dot. remontu mostu Grunwaldzkiego. Z uwagi na fatalny stan przeprawy jej remont musi rozpocząć się jak najszybciej. Właśnie ogłoszono przetarg na wykonawcę, który mógłby ruszyć z pracami już 10 maja. Wciąż nie wiadomo, jak dokładnie będzie wyglądała komunikacja w czasie remontu, ale niewątpliwie będzie się to wiązało z ogromnymi utrudnieniami, a niewykluczone, że ucierpią nie tylko mieszkańcy bezpośredniego sąsiedztwa mostu, ale również… ul. Kalwaryjskiej, która może zostać częściowo zamknięta.
Urzędnicy ogłosili właśnie przetarg, który ma wyłonić wykonawcę remontu mostu Grunwaldzkiego. Czas na składanie ofert mija 11 marca. Potem pozostanie podpisanie umowy i przygotowanie do rozpoczęcia prac, które według szacunków mają potrwać około 10 miesięcy. W tym czasie przez ok. 6 miesięcy most będzie wyłączony z ruchu tramwajowego, a przez ok. 8 miesięcy dla ruchu samochodowego. Co to oznacza dla mieszkańców i pasażerów komunikacji miejskiej? Z pewnością ogromne utrudnienia…
Nowa- choć nie ostateczna jeszcze propozycja tymczasowej organizacji ruchu zakłada, że tramwaje dwukierunkowe miałyby dojeżdżać do Centrum Kongresowego ICE, ale już do centrum komunikacja tramwajowa poprowadzona byłaby przez ul. Brożka, Wadowicką czy Kalwaryjską. Taka komunikacja obowiązywałaby w pierwszym etapie prac, który ma potrwać do wakacji.
Zamknięcie mostu może nie być jednak jedynym problemem komunikacyjnym. Plan urzędników zakłada bowiem konieczność zamknięcia fragmentu ul. Kalwaryjskiej na odcinku od ul. Smolki do skrzyżowania z ul. Warneńczyka. Po tym odcinku mogliby poruszać się tylko mieszkańcy dojeżdżający do posesji bądź pojazdy komunikacji miejskiej. Dla wielu mieszkańców może to być spory problem, bo właśnie ul. Kalwaryjską dojeżdżają do domu czy do pracy. Oficjalnej decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma, ale wiele wskazuje na to, że na taki właśnie wariant zdecydują się władze miasta, by zachować ciągłość i punktualność komunikacji miejskiej.