Jest akt oskarżenia przeciwko byłemu dyrektorowi Teatru Bagatela. Henryk S. odpowie za naruszenie praw pracowniczych, naruszenie nietykalności cielesnej oraz doprowadzenie do poddania się innej czynności seksualnej. Łamanie prawa mogło trwać nawet 10 lat – przekonują śledczy.
O sprawie zrobiło się głośno, gdy pracownice zaczęły mówić o nieprawidłowościach, do których dochodziło w teatrze. Z relacji kobiet wynika, że Henryk S. miał im składać seksualne propozycje, dotykać, opowiadać sprośne żarty, obmacywać, a nawet na siłę lizać i całować.
Pracownice, które miały być molestowane seksualnie przez dyrektora Teatru Bagatela, napisały do prezydenta Krakowa specjalny list, w którym opisały zdarzenia rozgrywające się we wnętrzach teatru.
Śledczy przekonują, że oprócz molestowania Henryk S. odpowie również za niezapewnienie bezpiecznych warunków pracy i łamanie praw pracowniczych oraz dyskryminowanie pokrzywdzonych.
Henryk S. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do trzech lat więzienia.
fot. CC BY-SA 4.0