Krakowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, którego podejrzewali o posiadanie znacznych ilości narkotyków. Udali się do jego mieszkania na Prądniku Białym, ale mieli problem, by dostać się do środka. Powód? Mężczyzna tłumaczył, że ma bałagan i wstydzi się przyjmować gości w takich warunkach.
21 stycznia policjanci z Wydziału ds. Przestępstw Narkotykowych wybrali się do jednego z mieszkań na terenie Prądnika Białego. Podejrzewali, że mieszkający tam mężczyzna może zajmować się handlem narkotykami i posiada znaczne ilości środków odurzających w swoim domu. Funkcjonariusze zapukali do drzwi, które mężczyzna niezwłocznie otworzył, ale tłumaczył, że choć jest gościnny, to ma bałagan i prosi o wizytę w innym terminie.
Policjanci nie dali się zwieść i weszli do środka. Okazało się, że mężczyzna mówił prawdę, bo w jednym z pokoi rzeczywiście panował bałagan. Tyle tylko, że był on spowodowany trwającym właśnie dzieleniem narkotyków. Na stole znajdowały się zawiniątka uformowane z folii aluminiowej z marihuaną w środku. W sumie w mieszkaniu 54-latka ujawniono blisko 100 gramów marihuany.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komendę, gdzie usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków oraz czynienia przygotowania do wprowadzenia ich do obrotu. Grozi mu do 10 lat więzienia.