Nie ma zielonego światła od radnych dla zabudowy mieszkaniowej na części terenów należących do RKS Garbarnia. Przed wczorajszą sesją, władze klubu zapewniały, że jeśli miasto nie wyrazi zgody na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego i sprzedaż terenów deweloperowi, to klub będzie musiał ogłosić upadłość. Zgody radnych nie było, ale pojawił się inny pomysł na to, jak pomóc zasłużonemu klubowi.
Kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja, że klub z Rydlówki chce przekształcenia części powierzonych przez miasto klubowi terenów z nieużytków, na działki budowlane z możliwością zabudowy mieszkaniowej. Klub podpisał już nawet w tej sprawie umowę przedwstępną z deweloperem i uzyskał zaliczkę w wysokości 15 mln złotych, która miała zostać przeznaczona na rozbudowę obiektów klubowych i statutowe działania.
Warunkiem sprzedaży terenów deweloperowi była jednak zmiana planu zagospodarowania przestrzennego z uwzględnieniem dla terenów budowy mieszkaniowej. Wczoraj radni pochylili się nad planem, ale do uchwalenia poprawki w tej sprawie nie doszło. Część rajców przekonywała bowiem, że plan obejmuje swoim zasięgiem również zajezdnię tramwajową. – Bez planu mogą być wydane zezwolenia na dwa osiedla w jej okolicy. Mieszkańcom może zacząć przeszkadzać takie sąsiedztwo. A nie ma w Krakowie miejsca pod nową zajezdnię – przekonywał radny Grzegorz Stawowy z PO.
W czasie dyskusji podkreślano, że klub stał się zakładnikiem decyzji poprzedników, którzy wywłaszczyli Garbarnię z poprzedniej lokalizacji, bo na miejsce stadionu powstało… Hotel Forum. Ten jednak od lat jest niezmiennie straszydłem i sporym problemem miasta. W zamian Garbarnia miała uzyskać nowe tereny i stadion, który jednak już na początku lat 90 nie przystawał do standardów. Obiekt wymaga pilnych prac, a najlepiej realizować budowę nowego obiektu, który znajduje się w planie Garbarnia 2.0. Zakłada on nie tylko stadion, ale również boiska treningowe i teren rekreacyjno-sportowy dla okolicznych mieszkańców. By to się jednak udało, klub musi istnieć, a nie uzyskując finansowania ze strony miasta, jest o to niezwykle trudno – podkreślają władze Garbarni. Zarząd przekonywał podczas sesji Rady Miasta Krakowa, że uchwalenie poprawki dla planu zagospodarowania przestrzennego nie wpłynie znacząco na życie okolicznych mieszkańców, nawet jeśli powstaną tam bloki mieszkalne. Za to jeśli klub przestanie istnieć, to łatwo wyobrazić sobie, jak cenne staną się należące dziś do niego tereny, które z pewnością znajdą się w kręgu zainteresowania deweloperów, zainteresowanych budową bloków w tak atrakcyjnym położeniu.
I choć podczas sesji nie udało się osiągnąć przełomu w sprawie Garbarni, to pojawiło się światełko w tunelu. Zaproponowano bowiem by kwestię terenów inwestycyjnych klubu rozwiązać w postaci Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego. Dzięki temu można po przeprowadzeniu konsultacji i negocjacji, uchwalić umowę urbanistyczną, określającą warunki i zasady realizacji inwestycji oraz zobowiązania stron, w dodatku pozwoliłoby to na ograniczoną inwestycję mieszkaniową na terenach, które w planie zagospodarowania przestrzennego są przeznaczone pod innego rodzaju zabudowę. W przyszłym tygodniu władze klubu mają rozpocząć negocjacje i spotkania z klubami Rady Miasta Krakowa, które być może zakończą się wypracowaniem wspólnego stanowiska, a klub uzyska środki na dalsze funkcjonowanie i inwestycje.