To nie był najspokojniejszy Sylwester dla pograniczników z Kraków Airport. Wszystko przez… niefrasobliwość jednej z pasażerek, która pozostawiła na terenie lotniska torbę sportową.
Zgodnie z procedurami, po wykryciu bagażu, po który nikt się nie zgłaszał, na nogi postawiono wszystkie służby. Konieczne było sprawdzenie, czy w środku nie znajdują się żadne niebezpieczne i wybuchowe substancje. Torba została uznana ostatecznie za bezpieczną i lotnisko wróciło do normalnego funkcjonowania.
Udało się też ustalić właścicielkę bagażu, którą okazała się być ponad 50-letnia Francuzka. Kobieta tłumaczyła, że z roztargnienia i pośpiechu pozostawiła bagaż i o nim zapomniała. Za swoje roztargnienie została ukarana mandatem w wysokości 300 złotych.