To już ostatni moment, by wziąć udział w konsultacjach ws. wprowadzenia w Krakowie Strefy Czystego Transportu. Głosy mieszkańców będą zbierane tylko do najbliższego piątku 10 stycznia, potem rozpocznie się analizowanie wyniku konsultacji i opracowywanie planu, który miałby wypchnąć z centrum miasta, a być może po prostu z miasta, stare samochody emitujące szkodliwe substancje. SCT to nadal jeden z najgorętszych tematów w mieście. Inicjatywa „Nie oddamy miasta” do końca chce protestować i walczyć o całkowite wycofanie się z zapisów ws. SCT.
Na najbliższy piątek zaplanowano zakończenie konsultacji społecznych ws. SCT. Dzień wcześniej, przed krakowskim magistratem ma się odbyć kolejny protest w tej sprawie. Inicjatywa „Nie oddamy miasta” apeluje też do mieszkańców, by dzwonili do Urzędu Miasta Krakowa zgłaszając sprzeciw wobec wprowadzenia restrykcyjnych zapisów Strefy Czystego Transportu oraz brali udział w konsultacjach innymi sposobami. Zachęcają również do wzięcia udziału w konsultacjach i proteście, który ma się odbyć przy okazji zaplanowanych na 9 stycznia w czwartek otwartych konsultacji, które odbędą się w krakowskim magistracie.
Obecny pomysł na SCT zakłada, że zmiany weszłyby w życie od 1 lipca tego roku dla osób spoza Krakowa, mieszkańcy byliby objęci tymi restrykcyjnymi przepisami od 1 lipca 2030 roku. Zmieniały będą się też wymagania dotyczące norm, jakie będą musiały spełniać samochody poruszające się pod Krakowie. Dotyczy to zarówno silników napędzanych tradycyjną benzyną, jak i silników Diesel. Początkowo trzeba będzie posiadać auto wyprodukowane co najmniej w 2005 roku bądź spełniające normę nie niższą niż EURO4- w przypadku samochodów benzynowych. Jeśli chodzi o diesla, to tu rok produkcji nie może być starszy niż 2014, a spełniana norma to EURO6. Osoby, które nie będą spełniały wymaganych norm nadal będą mogły wjeżdżać do Krakowa, ale… za opłatą. Stawka wynosiłaby 2,50 zł za godzinę podróżowania po krakowskich drogach bądź 20 złotych za cały dzień i 500 złotych za miesięczny „abonament”.
Część mieszkańców przekonuje, że to zmiany nie do zaakceptowania, które spowodują chaos i wykluczą część mieszkańców ze względu na zasobność ich portfeli. To także wprost sterowanie majątkiem i zmuszanie do wymiany starszych pojazdów na nowe, bądź przesiadanie się na komunikację zbiorową. Zapisy SCT wywołują kontrowersje i to mimo wydłużonego okresu obowiązywania jej przepisów dla mieszkańców Krakowa.