Krakowskie Balice notują coraz lepsze wyniki, choć wciąż zdecydowanie gorsze niż w poprzednich latach. W sierpniu z usług krakowskiego lotniska skorzystało blisko 463 tys. pasażerów. To o 41 proc. mniej niż w tym samym okresie 2019 roku. Powodem jest pokłosie pandemii koronawirusa oraz wielu miesięcy lockdown’u.
W ostatnich miesiącach krakowskie Balice podliczały straty. Ograniczenia w związku z pandemią koronawirusa sprawiły, że lotnisko nie tylko nie mogło odprawiać pasażerów, ale straciło również sporo połączeń, które teraz trzeba będzie odbudować.
Wpływ na kondycję i popularność Balic ma również to, co obecnie dzieje się na świecie. Turystyka jest w głównej mierze uzależniona od obostrzeń pandemicznych, które wciąż obowiązują w wielu krajach, a w niektórych rejonach są one dodatkowo zaostrzane w związku z pojawiającymi się, nowymi przypadkami COVID-19.
Władze krakowskiego lotniska są jednak pełne nadziei, że najbliższe miesiące pozwolą na konsekwentne odbudowywanie siatki połączeń oraz ruchu pasażerskiego. Pomóc mają w tym nowe połączenia, które zostaną uruchomione z Krakowa już tej jesieni.
We wrześniu pasażerowie będą mogli ponownie skorzystać z lotów Wizz Air do Kutaisi. Ponadto z końcem października ruszy również zapowiadane połączenie do Ankony realizowane przez Ryanair oraz do Newcastle, a od listopada ta sama linia lotnicza będzie realizowała loty do Budapesztu.
