W wyjazdowym meczu 12 kolejki PKO BP Ekstraklasy ekipa trenera Michała Probierza zremisowała z Zagłębiem Lubin 1:1. Krakowianie podtrzymują świetną serię, już ośmiu spotkań ligowych bez porażki.
Początek meczu był totalną dominacją ze strony gości. Groźne ataki w kierunku bramki Dominika Hładuna przeprowadzali Sergiu Hanca i Pelle van Amersfoort. Od pierwszych minut mogliśmy oglądać jednego z bohaterów poprzedniej kolejki – Michała Rakoczego. 19-letni młodzieżowiec często tracił piłkę i zwalniał tępo akcji. Michał Probierz z powodu nieobecności Marcosa Alvareza i Filipa Balaja, postawił na Filipa Piszczka. Wychowanek Sandecji Nowy Sącz zagrał bardzo słabe spotkanie i na pewno stracił miejsce w podstawowej jedenastce. Cracovia atakowała, ale brakowało jej skuteczności i pomysłu w wykończeniu sytuacji bramkowych.
Na drugą połowę Pasy wyszły w niezmienionych składach. Od początku widać było poprawę gry gospodarzy. W 57 minucie boisko opuścili Michał Rakoczy oraz Filip Piszczek. W ich miejsce na murawie zameldowali się Jakub Myszor oraz Mathijas Hebo Rassmusen. Niedługo po pierwszych zmianach w zespole Pasów, Filip Starzyński oddał wspaniały strzał z dystansu dając swojej drużynie prowadzenie. Podopieczni Michała Probierza rzucili się do ataku. W świetnej dyspozycji był Jakub Myszor, który doskonale współpracował ze starszymi kolegami z drużyny. Cracovia zmarnowała wiele dogodnych sytuacji. Dopiero w 87 minucie po cudownej akcji zespołowej, okazję na bramkę zamienił Rassmusen. Krakowianie próbowali jeszcze zagrozić bramce Hładuna, jednak mecz zakończył się wynikiem 1:1. Okazją do podtrzymania serii bez porażki i zdobycia 3 punktów będzie mecz z Radomiakiem Radom przy Kałuży.
