PIąta fala koronawirusa dopiero się rozpędza – ostrzegają specjaliści i… biją na alarm. Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś o 57 tys. 659 przypadków. W Małopolsce wykryto 4281 nowych przypadków COVID-19. Wojewoda uruchomił kilkanaście dodatkowych zespołów ratunkowych, a w wielu szpitalach brakuje miejsc.
Na ten moment w szpitalach wojewódzkich dla pacjentów covidowych przygotowano 2978 miejsc. Zajęte są 1773 łóżka, ale lekarze nie ukrywają, że sytuacja jest bardzo dynamiczna, bo dominujący wśród zakażeń wariant omikron rozpowszechnia się zdecydowanie szybciej niż poprzednie odmiany wirusa. Tendencję szybkich przyrostów nowych przypadków widać również w danych Ministerstwa Zdrowia, które każdego dnia notują rekordowe zachorowania na COVID-19.
Wydolność służby zdrowia została wystawiona na ciężką próbę- nie tylko w przypadku szpitali, ale również jeśli chodzi o zespoły ratownictwa, które każdego dnia notują w Małopolsce ponad 700 wyjazdów. Wojewoda Łukasz Kmita zdecydował o powołaniu kilkunastu dodatkowych zespołów, które mają umożliwić dotarcie do większej liczby potrzebujących pomocy pacjentów.
Od dziś wszyscy chętni mogą korzystać z testów PCR realizowanych w wybranych aptekach. Jest to bowiem możliwe tam, gdzie farmaceuci przeszli odpowiednie szkolenie i otrzymali już specjalne zestawy do testowania osób podejrzanych o zakażenie SARS-COV-2. Dzięki temu znacząco ma się zwiększyć liczba wykonywanych testów, a co za tym idzie również wykrywanych przypadków. To zdaniem rządu pomoże w szybszym izolowaniu zakażonych osób i tym samym ograniczeniu liczby osób, które mogłyby zarazić się od nosiciela wirusa. Warto pamiętać o tym, że testy w aptekach są rejestrowane tak, jak do tej pory w mobilnych punktach pobrań. To oznacza, że wraz z wykonaniem testu rozpoczynamy kwarantannę, która trwa do momentu uzyskania w systemie negatywnego wyniku, lub w przypadku wyniku pozytywnego, zamienia się w 10-dniową izolację dla osób zakażonych.