fbpx
Na sygnale

Policjanci ruszyli na ratunek mężczyźnie. W ruch poszedł nóż i padły strzały…

Policjanci próbowali pomóc mężczyźnie w kryzysie emocjonalnym. W ruch poszedł nóż i padły strzały. Agresywnego 40-latka udało się obezwładnić i trafił on do jednego z krakowskich szpitali. Pomocy potrzebowała również policjantka, która została raniona nożem w twarz.

Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań na terenie Górki Narodowej. Starsza kobieta wezwała na miejsce policję, gdyż jak przekonywała, od dłuższego czasu nie miała kontaktu ze swoim synem, który znalazł się w kryzysie emocjonalnym. Zachodziło realne podejrzenie, że jego życie może być zagrożone, dlatego też policjanci przybyli na miejsce podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania.

Przy próbie otwarcia drzwi, mężczyzna znajdujący się w środku zaczął się bardzo agresywnie zachowywać. Przez uchylone drzwi rzucał w policjantów szklanymi przedmiotami, próbował też oblać ich wrzątkiem, a następnie rozlał przed wejściem wodę i groził porażeniem prądem.

Funkcjonariusze początkowo użyli wobec nieco gazu pieprzowego i spróbowali wejść do mieszkania, ale to tylko na moment ostudziło agresywnego mężczyznę, który sięgnął po nóż i zranił policjantkę w twarz. Funkcjonariuszka użyła dwukrotnie wobec mężczyzny tasera, ale to również nie przyniosło skutku, bo 40-latek nadal był bardzo agresywny. W pewnym momencie mężczyzna próbował rzucić się z nożem na policjantkę i ją ugodzić, wtedy drugi z funkcjonariuszy zdecydował się oddać strzał z broni służbowej.

W międzyczasie na miejsce dotarł również drugi patrol policji oraz załoga pogotowia ratunkowego, które zajęła się obezwładnionym mężczyzną i ranną policjantką, której życiu na szczęście nic nie zagrażało. 40-latek w asyście policji został przetransportowany do jednego z krakowskich szpitali. Usłyszy zarzut czynnej napaści na policjanta. O dalszych losach 40-latka zdecyduje sąd.