Zarzuty oszustwa, fałszerstwa intelektualnego, wyłudzenia dotacji oraz przestępstw skarbowych usłyszeli prezesi trzech spółek z terenu Małopolski i woj. łódzkiego. Chodzi o unijne dotacje na inwestycje, które poparte były fałszywymi fakturami. Centralne Biuro Antykorupcyjne, które dokonało zatrzymań, zapewnia jednak, że sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są kolejne zatrzymania w tej sprawie.
Do zatrzymań doszło w trzech spółkach, które miały pozyskiwać ze środków unijnych dotacje. Wszystkie działały w obszarze innowacyjnych usług i nowoczesnych technologii. Spółki miały uzyskać dofinansowanie na poziomie 4,5 złotych na podstawie faktur opiewających na kwotę 10 mln złotych. Problem w tym, że CBA zakwestionowało prawdziwość faktur i zdecydowało o wszczęciu śledztwa w tej sprawie.
Zatrzymani zostali doprowadzenia do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, gdzie usłyszeli zarzuty oszustwa, fałszerstwa intelektualnego, wyłudzenia dotacji i przestępstw skarbowych. Wszyscy otrzymali również zakaz opuszczania kraju i zostali objęciu dozorem policyjnym, mają też zakaz kontaktowania się z konkretnymi osobami.