Po tym, jak mieszkańców Krakowa zaniepokoiła znaczna liczba śniętych ryb odkrytych w rzece Wildze, do akcji wkroczyli inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony środowiska. Sprawą zainteresował się także prezydent Krakowa.
Przypomnijmy, Niepokojące informacje do inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie dotarły 6 lipca. Mówiły one o śniętych rybach w rzece Wildze w rejonie stacji paliw w Krakowie. Podczas kontroli wykryto około 300 sztuk martwych ryb. Pisaliśmy o tym w tym artykule.
Niedługo potem prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zwrócił się do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska o szczegółowe informacje w sprawie pojawienia się w rzece Wildze śniętych ryb.
„Z zaniepokojeniem przyjąłem informacje w dniu 6 lipca br. od służby dyżurnej Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Krakowa o pojawieniu się na rzece Wildze śniętych ryb. Działania służby dyżurnej CZK w tej sprawie zostały przeprowadzone prawidłowo w oparciu o obowiązujące procedury. W ślad za tym wydarzeniem w dniu 7 lipca odbyło się posiedzenie Zespołu Zarządzania Kryzysowego Wojewody Małopolskiego” – napisał prezydent w liście.
– Zdarzenie jednak wywołało wśród mieszkańców Krakowa zrozumiałe obawy o jakość wody i żądania natychmiastowej interwencji. Dlatego uprzejmie proszę panią Inspektor o przekazanie informacji dotyczących już podjętych decyzji – interwencji, oraz możliwości pogłębiania się omawianego zagrożenia i jego skutków. Proszę również o informację czy ewentualna pomoc UMK jest oczekiwana – dodał włodarz Krakowa.