Czujne oko operatora monitoringu miejskiego wypatrzyło złodzieja, który przed Galerią Krakowską próbował ukraść jeden z zaparkowanych tam rowerów. Do zdarzenia doszło nad ranem, gdy przed galerią nie było zbyt wielu osób.
Podejrzanie zachowującego się mężczyznę zauważył operator miejskiego monitoringu. 35-latek zwrócił uwagę, gdyż przyglądał się z bliska zaparkowanym przed galerią rowerom, a następnie dużymi nożycami do cięcia drutu próbował odciąć jedno z zabezpieczeń. Gdy to się nie udało, schował nożyce do torby i zainteresował się innym rowerem.
W międzyczasie operator miejskiego monitoringu wysłał na miejsce patrol, który dłuższą chwilę przyglądał się poczynaniom mężczyzny. Ten, jak gdyby nigdy nic, odciął zabezpieczenie jednego z rowerów, ale dla własnej wygody zdążył jeszcze wymienić siodełko na inne- również kradzione, pochodzące z zaparkowanego obok roweru.
I to nie był jednak jeszcze koniec. Złodziej postanowił nie kraść „kota w worku” i uwolniony z zabezpieczenia rower przetestował, robiąc przed galerią i wprost pod kamerą monitoringu kilka testowych kółek. Przejażdżkę przerwali jednak funkcjonariusze, którzy chcieli zatrzymać 35-latka.
Ten widząc strażników miejskich, był całkowicie zaskoczony. Po chwili podjął jeszcze próbę ucieczki, która jednak zakończyła się porażką, a złodziej trafił w ręce funkcjonariuszy, którzy następnie przekazali go wezwanym na miejsce policjantom. Teraz mężczyzna odpowie za kradzież.