Radni z Klubu Kraków dla Mieszkańców gratulują mieszkańcom sprawnej pomocy w ramach „Akcji Mrozy” zorganizowanej w krakowskim schronisku dla zwierząt, ale… piszą do Prezydenta, by ten jak najszybciej sprawił, by w przyszłości tego typu akcje nie musiały się już odbywać. Radni chcą nowych inwestycji, które jednak od lat są realizowane w schronisku. „To sposób na zbicie politycznego kapitału i budowę swojego wizerunku” – słyszymy od jednego z radnych…
Klub Kraków dla Mieszkańców wystąpił do Prezydenta Jacka Majchrowskiego z uchwałą, w której domaga się ulepszenia infrastruktury krakowskiego schroniska i doprowadzenia do sytuacji, że w przypadku wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych, zwierzęta nie będą cierpiały i nie będą musiały szukać schronienia w prywatnych domach, jak miało to miejsce kilka tygodni temu. „To była wyjątkowa sytuacja, gdy termometry w nocy pokazywały -20 st. Celsjusza” – mówi jedna z pracownic schroniska. W podobnym tonie do uchwały radnych, wypowiada się magistrat, który skrzętnie wylicza, ile w ostatnich latach pieniędzy jest stale przeznaczanych nie tylko na utrzymanie, ale również na modernizowanie schroniska.
Magistrat podkreśla bowiem, że kilka lat temu unowocześniona została kotłownia i wybudowano budynek rekonwalescencji zwierząt, a w 2021 roku zakończyła się budowa nowego pawilonu dla psów za kwotę ok. 5 mln złotych. W ostatnich latach uzyskano też zgodę na przebudowę kolejnych pawilonów, która będzie realizowana, gdy tylko uda się zabezpieczyć odpowiednie środki finansowe. Pod koniec zeszłego roku z kolei, do użytku został oddany nowy pawilon dla kotów, którego budowa pochłonęła ponad 4 mln złotych.
Miasto podkreśla również, że psy, które przebywają w kojcach zewnętrznych, także mają zapewnione ciepłe budy z wysoką ściółką, która zapewnia im komfort cieplny przy niskich temperaturach, ale są sytuacje wyjątkowe, a z taką mieliśmy do czynienia w tym roku. Warto podkreślić również, że schronisko posiada część ogrzewanych boksów wewnętrznych z dostępem do zewnętrznych wybiegów, ale tam przebywają psy grupowo. Nie wszystkie znajdujące się w schronisku psy mogą jednak być w grupie, bo część z nich wykazuje zachowania agresywne, a niektóre rasy jak np. Husky czy Samojedy nie powinny po prostu przebywać w pomieszczeniach ogrzewanych i lepiej czują się przy nieco niższych temperaturach.
Jeden z radnych, zapytany o działania klubu Kraków dla Mieszkańców podkreśla, że to sposób na to, by przed zbliżającymi się wyborami podbudować swój wizerunek polityczny i ocieplić go na rzekomej krzywdzie bezdomnych zwierząt. Tymczasem praca schroniska od lat jest oceniana pozytywnie, a sam obiekt stale się modernizuje i rozwija. Nie ulega jednak wątpliwości, że dobro zwierząt jest niezwykle istotne i samo schronisko chce dążyć do sytuacji, gdy warunki atmosferyczne nie będą wpływały na zakłócenie funkcjonowania instytucji. Warto podkreślić jednak, że ostatnia „Akcja Mrozy” przyniosła dodatkowe rezultaty w postaci wielu adopcji, które z tymczasowych domów, zamieniły się w stałe adopcje. I to mimo że radni w swojej uchwale podkreślają, że adopcja na kilka dni i zwrot zwierzęta do schroniska, może mieć negatywny wpływ na psychikę zwierzęcia i jego zaufanie człowiekowi w przyszłości. Akcja była więc stymulatorem do odwiedzenia schroniska, adopcji zwierzaka, który przez krótki okres czasu na tyle przekonał do siebie nowych właścicieli, że ci postanowili nie oddawać już psa do schroniskowego kojca. W ten sposób nowe domy znalazły już 32 psy, a kolejnych 14 umów jest w trakcie realizacji. Także w przypadku 40 innych psiaków właściciele deklarują, że zwierzęta nie wrócą już do schroniska i zostaną z nimi, bądź znajdą im nowy dom. To zdecydowana większość ze 123 psów, które w ramach „Akcji Mrozy” zostały wydane ze schroniska.