fbpx
Kraków

Radni nie chcą nowej kładki – jest reakcja ZTP

Fot. Wizualizacja: Biuro Projektów Lewicki Łatak Sp. z. o. o. Sp. K.

Niebawem krakowscy rajcy zadecydują, czy upoważnić prezydenta miasta do rezygnacji z planów budowy kładki Kazimierz-Ludwinów. Tymczasem przedstawiciele Zarządu Transportu Publicznego podkreślają, że budowa przeprawy jest konieczna. 

Trwa „walka” o budowę kładki łączącej Ludwinów z Kazimierzem. Przypomnijmy, mimo podpisania umowy na budowę kładki nad Wisłą część krakowskich radnych nie zamierza składać broni i walczy przeciwko powstaniu tej infrastruktury. Do rajców trafił projekt uchwały w tej sprawie. Pisaliśmy o tym w tym artykule.

W tej sprawie komunikat opublikował krakowski Zarząd Transportu Publicznego.

„Chcielibyśmy przypomnieć, że kładka Kazimierz-Ludwinów jest jednym z podstawowych elementów tras rowerowych przewidzianych w Studium dla miasta Krakowa. Przeprawa pomiędzy Kazimierzem, a Ludwinowem jest kluczowa dla zwiększenia udziału ruchu rowerowego, co stanowi jedno z najważniejszych działań, przyjętych przez Radę Miasta w Polityce Transportowej Miasta Krakowa. Wybrana lokalizacja stanowi naturalny łącznik z centrum od strony Południowo-Zachodniej, dokładnie dla mieszkańców Ruczaju, Łagiewnik czy Borku Fałęckiego” – napisali.

Jak wyjaśniają, realizacja przeprawy, z jednoczesnym dokończeniem brakujących odcinków dróg dla rowerów wzdłuż rzeki Wilgi oraz ul. Konopnickiej, stanowi ogromną szansę na stworzenie szybszego, bezpiecznego i komfortowego dojazdu do centrum na dwóch kółkach i ograniczenie w ten sposób korków na sąsiednich mostach, a co za tym idzie szkodliwej emisji spalin.

„Miasto stara się stawiać od lat na ruch rowerowy, tworząc bezpieczną infrastrukturę dla wszystkich użytkowników ruchu drogowego. W porównaniu do poprzedniego roku, bazując na danych z liczników umiejscowionych na drogach dla rowerów, ruch komunikacyjny na dwóch kółkach wzrósł o około 45 procent. Wobec powyższego, nie wyobrażamy sobie zaniechania budowy mostu łączącego Kazimierz z Ludwinowem. Byłoby to działanie wprost na szkodę systemu transportowego miasta” – podkreślają przedstawiciele ZTP.