Na krakowskim Żabińcu trwa regularna rzeź na drzewach. To efekt prac PKP PLK, które- jak wynika z relacji mieszkańców, wycina drzewa na odcinku niemal kilometra. Kolejarze tłumaczą, że wycinka prowadzona jest tylko tam, gdzie drzewa zagrażają prawidłowemu utrzymaniu linii kolejowej.
O sprawie mieszkańców krakowskiego Żabińca zaniepokojonych wycinką prowadzoną przez PKP doniosła Gazeta Wyborcza. Zdaniem mieszkańców drzewa, które idą pod topór, to jedno z ostatnich zielonych miejsc na tym osiedlu. W sumie wyciętych zostanie około 141 tzw. „samosiejek”, które rosną zbyt blisko znajdującej się tam linii i trakcji kolejowej. Wycinka obejmie również drzewa owocowe, które jednak nie muszą być inwentaryzowane. Trudno zatem oszacować ile dokładnie drzew zniknie z krakowskiego Żabińca.
Kolejarze zapewniają jednocześnie, że wycinka dotyczy jedynie drzew, które zagrażają bezpieczeństwu prowadzonych przy linii kolejowej prac lub stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa mienia bądź ludzi. Wycinka będzie dość kosztowna- PKP PLK zapłaci za nią 100 tys. złotych. Nie zrekompensuje to jednak mieszkańcom Żabińca straty kolejnego zielonego terenu.
fot. Wolfgang Claussen z Pixabay
