Sprawcy ataku maczetą w Skawinie usłyszeli zarzuty usiłowania zabójstwa i pomocy w usiłowaniu zabójstwa. Stan zaatakowanego 33-latka wciąż jest krytyczny.
Prokurator nie miał wątpliwości, że 29-latek zadający ciosy maczetą działał z zamiarem zabicia 33-latka. Ofiara otrzymała ponad 20 ciosów w ręce, głowę i tułów. Mężczyzna przeszedł już skomplikowaną operację ratującą życie, ale jego stan wciąż jest określany jako krytyczny.
Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór na jednej z ulic w Skawinie. Z ustaleń policji wynika, że motywem ataku były najprawdopodobniej porachunki pseudokibiców. Atak miał przeprowadzić 29-latek, który usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Z kolei 21-latek będzie odpowiadał za pomoc w usiłowaniu zabójstwa.
– Z ustaleń policyjnych możemy wnioskować, że było to rozliczenie między grupami przestępczymi pseudokibiców dwóch drużyn krakowskich- Jude Gangiem i Sharksami. U jednego ze sprawców znaleziono dużą liczbę wlepek i symboli jednej z grup krakowskich pseudokibiców – zaznaczył prokurator Rafał Babiński.
Młodszy z napastników w chwili zatrzymania był kompletnie pijany. W jego krwi wykryto ponad 4 promile alkoholu. Dodatkowo w mieszkaniu jednego z zatrzymanych mężczyzn znaleziono pewną ilość substancji psychoaktywnej. Drugi z mężczyzn był trzeźwy i to właśnie on miał zadawać ciosy 33-latkowi.