Ostatnia noc nie należała do najspokojniejszych zarówno dla mieszkańców naszego regionu, jak i strażaków, którzy przez silny, porywisty wiatr, mieli pełne ręce roboty. Najwięcej, bo aż 34 interwencje strażacy mieli w Krakowie. Najczęściej były to wyjazdy do powalonych drzew. W całym kraju strażacy odnotowali 1920 interwencji.
Miniona noc, zgodnie z prognozami synoptyków, przyniosła w większości kraju bardzo silny i porywisty wiatr. Momentami wiatr osiągał prędkość ok. 100 km/h. W naszym regionie najwięcej interwencji było w samym Krakowie- 34, w Wadowicach 12 i w Oświęcimiu 7. Kilka razy strażacy wyjeżdżali również do usuwania skutków wichury w Zakopanem, Chrzanowie czy Nowym Sączu, ale tu obyło się bez większych szkód.
Silny, porywisty wiatr dawał się też we znaki mieszkańcom innych województw. W woj. wielkopolskim były aż 333 interwencje, w woj. mazowieckim 290, a w zachodniopomorskim 230.
Najczęściej strażacy wyjeżdżali do usuwania połamanych i powalonych drzew, ale nie brakowało również przypadków uszkodzenia dachów, czy linii wysokiego napięcia.