Groził nożem pracownicy stacji benzynowej i uciekł ze zrabowaną gotówką – szybko wpadł jednak w ręce małopolskiej policji. Mowa o 29-latku, który na początku kwietnia wtargnął na jedną ze stacji paliw w Myślenicach i sterroryzował, a następnie opróżnił kasetkę z pieniędzmi i uciekł. Wpadł, gdy wracał z kolejnego napadu.
Do napadu doszło w nocy z 2 na 3 kwietnia. Zamaskowany mężczyzna z nożem w ręce wbiegł na stację paliw w Myślenicach i sterroryzował kasjerkę. Kobieta nie stawiała oporu, a mężczyzna szybko opróżnił kasetkę z pieniędzmi i uciekł w nieznanym kierunku. Jego łupem padło 2,5 tysiąca złotych. Całe zajście zarejestrowały kamery monitoringu stacji, a nagranie można zobaczyć poniżej:
O całym zajściu niemal natychmiast poinformowano policję, która rozpoczęła poszukiwania złodzieja. Po kilku dniach wytypowano podejrzanego i policjanci postanowili odwiedzić go w jego miejscu zamieszkania. Gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, niemal w tym samym momencie pod dom podjechał podejrzany 29-latek. Podczas kontroli okazało się, że mężczyzna wraz z kolegą znajdującym się w samochodzie chwilę wcześniej dokonali włamania do jednego z mieszkań na terenie Krakowa. W bagażniku ich auta odnaleziono skradzioną biżuterię o wartości 6 tys. złotych.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. 31-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu 10 lat więzienia. Z kolei 29-latek, który sterroryzował kasjerkę stacji paliw, odpowie przed sądem za rozbój oraz kradzież z włamaniem. Grozi mu do 12 lat więzienia.