Oprócz uroków listopadowych w postaci np. spadających jesiennych liści w Krakowie z tym okresem czasu wiąże się występowanie smogu. Mapa Krakowa i Małopolski zabarwiona na żółto i pomarańczowo. Wiąże się to z konkretnym przekroczeniem dopuszczalnych norm zanieczyszczenia powietrza. Nadejście zimnych dni wiąże się ze zmianą koloru z zielonego na pomarańczowy w wielu miejscach w Krakowie.
Przypomnijmy o normach pyłu PM10, które w Polsce prezentują się w następujący sposób:
- poziom dopuszczalny 50 µg/m3 (jakoś powietrza zła, ale nie wpływa źle na nasze organizmy)
- poziom informowania 200 µg/m3 (jakość powietrza zła, sugerowane ograniczenie aktywności na świeżym powietrzu)
- poziom alarmowy 300 µg/m3 (jakość powietrza bardzo zła, sugerowane natychmiastowe ograniczenie aktywności na świeżym powietrzu, a najlepiej pozostanie w domu)
Dla porównania we Francji poziomem alarmowy są granice 80 µg/m3. Polska jest najbardziej liberalnym krajem w Europie pod względem norm zanieczyszczenia powietrza.
Warto zaznaczyć, że stan powietrza w Krakowie jest lepszy niż w latach poprzednich. Idzie to za sprawą uchwały antysmogowej (uchwalonej w 2019 r.) zakazującej palenia węglem i drewnem na terenie Krakowa. W wyniku pandemii, pracy zdalnej smog był zdecydowanie mniejszy w 2020 r. i w pierwszej połowie 2021 r. Obecnie wszystko powoli wraca do normy wraz ze spalinami idącymi prosto z silników samochodowych stojących w korkach.
Przypominamy o osobach niestosujących się do przepisów uchwały antysmogowej. Czekają na nich sankcje w postaci: pouczenia, mandatu karnego od 20 do 500 zł lub wniosku o ukaranie do sądu- grzywna w wysokości 5 000 zł.
Stan zanieczyszczenia powietrza mogą państwo monitorować tutaj