– Strefa Czystego Transportu nie może wejść od 1 lipca tego roku. Nie jesteśmy na to przygotowani technicznie. Obiecywałem i podtrzymuję to, że strefa zostanie jeszcze raz przeanalizowana i skonsultowana z mieszkańcami- zapowiada nowy prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. To odpowiedź na pojawiające się w ostatnim czasie obawy, że ograniczenia uchwalone przez RMK mogą zacząć obowiązywać już od 1 lipca.
Kilka dni temu informowaliśmy, że mimo uchylenia uchwały przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, termin wejścia SCT się nie zmienia. Powodem jest zaskarżenie decyzji sądu, co w ocenie prawników i urzędników powoduje, że do czasu rozstrzygnięcia sporu sądowego, uchwała jest w mocy i powinna wejść z terminem 1 lipca- tak w poprzedniej kadencji zdecydowali radni Rady Miasta Krakowa.
Nowy prezydent Aleksander Miszalski zapowiedział jednak, że termin ten jest nierealny- choćby ze względu na brak odpowiedniego przygotowania do wprowadzenia strefy. Przypomniał również, że w czasie kampanii obiecał wyborcom, że miasto raz jeszcze pochyli się nad tematem Strefy Czystego Transportu, która na nowo zostanie przeanalizowana oraz lepiej skonsultowana z mieszkańcami. Dopiero potem podjęta zostanie decyzja ws. ewentualnego wprowadzenia strefy i jej ostatecznego kształtu.
Kiedy konsultacje ruszą- na razie nie wiadomo. Wiadomo zatem, że w najbliższych tygodniach nowy prezydent i wiceprezydenci będą prowadzili w UMK audyty, które mają dać odpowiedź, w jakim miejscu i w jakiej sytuacji rzeczywiście znajduje się miasto. Dopiero później podjęte zostaną kolejne działania i decyzje dot. m.in. inwestycji oraz… zmian w miejskich spółkach i na dyrektorskich stanowiskach.