fbpx
Małopolska

Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce do likwidacji? Burmistrz stracił cierpliwość i mówi „sprawdzam”

„Najlepsza Szkoła Mistrzostwa Sportowego w regionie może zniknąć” – grzmiały tytuły prasowe w ostatnich dniach. Teraz okazuje się jednak, że prawda jak zwykle nie jest tak oczywista i może leżeć  nie zupełnie „po środku”. W sprawie likwidacji Szkoły SMS w Wieliczce głos zabrał burmistrz Rafał Ślęczka, który rzucił na całą sprawą nowe światło… i twarde, finansowe dane.

Kilka dni temu pojawiły się niepokojące doniesienia, mówiące o tym, że Szkoła Mistrzostwa Sportowego SMS w Wieliczce może zniknąć. Powodem miał być brak porozumienia z władzami gminy na dalszą dzierżawę obiektów należących do Wieliczki, w których prywatna Fundacja Mistrzostwa Sportowego. Uczniowie i ich rodzice zorganizowali przed magistratem protest i wzniecili niemałe zamieszanie wokół tej sprawy. Wszystko bowiem wyglądało tak, jakby to ze strony gminy zabrakło woli współpracy i zrozumienia, a los wielu utalentowanych i co ważniejsze utytułowanych sportowców, był obojętny.

Tu pojawia się jednak wpis Rafała Ślęczki- nowego burmistrza Wieliczki, który na swoim profilu opublikował twarde dane dotyczące tego, jak w ostatnich latach wyglądało finansowanie niepublicznej szkoły i wsparcie finansowe oraz skąd pojawił się problem z przedłużeniem umowy dzierżawy obiektów, na budowę których gmina wydawała ponad 20 mln złotych i nadal spłaca kredyt zaciągnięty na ten cel.

„Od początku swojego istnienia, licząc od 2017/2018 roku, Fundacja SMS otrzymała z Gminy Wieliczka prawie 5,2 mln zł (Fundacja publicznie podaje kwotę 2,6 mln zł).” – napisał Rafał Ślęczka, przypominając przy tym, że to nie jedyne koszty, bo gmina spłaca kredyt zaciągnięty na budowę obiektów, z których korzysta szkoła, a swoje dokłada również utrzymująca te obiekty spółka Solne Miasto.

Okazuje się, że szkoła ma poważne problemy finansowe. Jeszcze niedawno zalegała gminie około 300 tys. złotych za wynajem obiektów, a zadłużenie sięgało lat 2022 i 2023. Ponadto Fundacja Mistrzostwa Sportowego miała mieć ok. 1 mln złotych zadłużenia w ZUS. I tu z pomocą przyszła gmina, która udzieliła szkole wsparcia finansowego, które miało pozwolić funkcjonować jej w roku szkolnym 2024/25. Warto zwrócić uwagę, że to wsparcie, na jakie nie mogą liczyć lokalne kluby sportowe, czy też publiczne szkoły.

Gmina zapewniła jednocześnie, że nie przedłuży umowy najmu, jeśli fundacja nie znajdzie wsparcia zewnętrznego i nie zagwarantuje, że jest wypłacalna. Sponsor strategiczny miał się pojawić, ale gdy gmina wystąpiła o pisemne potwierdzenie zawarcia porozumienia sponsorskiego, temat ucichł.

Gmina miała za to wyjść z propozycją przekształcenia szkoły z prywatnej w publiczną i przejęcia pieczy nad opieką, by zachować ciągłość edukacji dla uczniów, ale propozycja nie spotkała się z akceptacją drugiej strony. Trudno zatem wskazać tu winę gminy, które dbając o finanse publiczne, nie może pozwolić sobie na działanie w swoich obiektach prywatnemu i co gorsza, niewypłacalnemu podmiotowi, który oprócz potężnych zaległości, nie ma również zagwarantowanego finansowania na kolejne semestry, które pozwoliłyby wychodzić z dołka, a nie ten dołek pogłębiać.