Władze Krakowa chcą jak najszybciej zabezpieczyć Bieżanów przed powodziową powtórką z ostatnich tygodni, gdy woda opadowa zalewała nieruchomości, garaże i piwnice. Pomóc ma sztuczny polder, który zostanie utworzony poprzez spiętrzenie wody na potoku Malinówka – przekonuje wiceprezydent Andrzej Kulig.
Ostatnie tygodnie pokazały, że wystarczy zaledwie kilka godzin ulewnych opadów deszczu, by w wielu miejscach Krakowa pojawiły się problemy z przejazdem, lokalne podtopienia i zalania piwnic, garaży podziemnych czy też niższych kondygnacji nieruchomości. Zdecydowanie najpoważniejsza sytuacja miała miejsce w Bieżanowie, gdzie na przestrzeni zaledwie paru tygodni woda kilkukrotnie wdzierała się do domów i zabudowań krakowian.
Miasto porozumiało się z Wodami Polskimi i postanowiono zbudować nowe zbiorniki retencyjne. Dołączą one zatem do istniejącego już od 2015 roku zbiornika na Serafie, który w obliczu intensywnych opadów okazywał się niewystarczający. Nowe inwestycje Malinówka I oraz Malinówka II mają na dobre rozwiązać powodziowe problemy Starego Bieżanowa, oraz os. Złocień. Zanim jednak zbiorniki będą gotowe, konieczne jest stworzenie tymczasowego rozwiązania, które uchroni mieszkańców południowej części Krakowa przed kolejnymi podtopieniami.
Powstanie „sztucznego rozlewiska” dyskutowano podczas Sztabu Zarządzania Kryzysowego, na którym obecny był również wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig. Jego zdaniem sytuacja jest na tyle dynamiczna, że nie możemy czekać i pozwolić na kolejne podtopienia i konieczne są szybkie działania. Jednym z nich jest spiętrzenie wody na potoku Malinówka.
– Zrobimy tamę z kruszywa w pojemnikach z tworzywa sztucznego – obciążymy je i zrobimy tamę na Malinówce. Czekamy, aż pojemniki będą załadowane kruszywem, będziemy je spuszczać stopniowo do Malinówki – przekonuje Andrzej Kulig.
W ten sposób ma powstać sztuczny polder, który przyjmie na siebie większość wód opadowych, które w przeszłości wielokrotnie powodowały wzbieranie rzeki Serafy i wylewanie na okoliczne osiedla oraz domy mieszkalne.