Wiele wskazuje na to, że Piotr Morajko straci stanowisko Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie, powód? To zagadka, a wokół wniosku, który trafił na biurko wojewody w tej sprawie narasta tyle samo pytań, co wątpliwości i kontrowersji. Zdziwienia nie kryją sami policjanci, którzy nie potrafią wskazać powodu, dla którego ich szef miałby zostać odwołany. Stanowska stracić mają również komendanci w świętokrzyskim i na Podkarpaciu.
W ostatnich dniach, dość zaskakująco, na biurko wojewody małopolskiego trafił wniosek o odwołanie Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie. We wniosku pojawiła się informacja, że MSWiA ma „inną wizję zarządzania jednostką”, co może oznaczać jednak wszystko, jak i zupełnie nic.
Decyzji szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka nie rozumieją sami policjanci, którzy byli przekonani, że stanowisko ich przełożonego nie jest zagrożone- nie wydarzyło się bowiem nic, co mogłoby wskazywać na jego odwołanie.
Zaskoczenia nie kryje również wojewoda małopolski Jan Krzysztof Klęczar, który nie ukrywa, że zanim odniesie się do wniosku, chce spotkać się i porozmawiać z samym zainteresowanym. Wojewoda nie wyklucza bowiem, że jego opinia może być zgoła odmienna od zdania prezentowanego przez szefa MSWiA, zaznacza jednak, że to Komendant Główny Policji dobiera swoich współpracowników, blokowanie wniosku byłoby więc bezzasadne.